niedziela, 26 lutego 2012
...
...
niedziela, 19 lutego 2012
Wiara
Szafka z jego imieniem znów się otworzyła, wspomnienia znów wróciły a nieznośny ból głowy rozpierdala mnie na milion kawałków,które gwałcą mi każdy zakamarek mózgu. Enzymy odpowiedzialne za tęsknotę dziś rozlały się w moim organizmie-znów tęsknie tak strasznie tęsknie.
Tęsknota jest jak wódka,która wypala ci wnętrzności. Tęsknota jest bólem a ból jest tęsknotą.Ból jest strachem a strach jest rozczarowaniem, rozczarowanie jest niewiedza a niewiedza zgubą,zguba jest ucieczką a ucieczka sensem,sens jest bezsensem a bezsens jest zrozumieniem,zrozumienie jest iluzją którą dziś znów żyje.
Już dawno sie pogubiłam.
Tęsknota,strach,ból dalej miotają moją psychiką.Ta część mnie,którą jest On jest juz wyczerpana a pomimo wszystko poddać się nie chce-walczy o coś co tak na prawde odeszło 3 lata temu.
Tak minęły już 3 lata a ja dalej mam nadzieje.
Nadzieje która jest pustym wypełnieniem mojego życia.
Pustka jest iluzją,która wypełnia moją głowę i zabezpiecza przed samozagładą.
samozagłada jest ucieczką od śmierci
a śmierć jest ucieczką od życia.
Czy to oznacza że nadal jestem naiwnym dzieckiem w piaskownicy?
Z pewnością.
Dziś znów chodzę jak opentana wzdłuż pokoju.Nie wiem co mam zrobić z sobą i ze swoim,życiem.
Muzyka,muzyka,muzyka zawsze wyciszała moje myśli lecz dziś krzyczą ,drą morde a ja zgubiłam się wraz z jego imieniem napisanym znów w pamiętniku.Przecież już umiałam zamykać oczy i nie szukac go w ciemnej przestrzeni,przecież już umiałam płakać tylko wtedy gdy cholernie bolało mnie serce-cała nauka poszła gdzieś daleko.
Nie wiem co zrobić.To jak gra w której muszę wybrać odpowiednie drzwi by przeżyć.
Przecież już tyle razy umierałam,iz już dawno wyczerpałam normę przeciętnego śmiertelnika.
Samotność czy aby na pewno się do niej przyzwyczaiłam. Zmuszam się do trwania w czymś co jest bezsensowna historią naiwnej idiotki.
Proszę Cię zrób coś bym zrozumiałam abstrakcyjne pojęcie miłości.
..
Pusty pokój , fioletowe ściany pokoju,szklanka wódki obok mnie i pustka-pustka jaka ogarnia moje wnętrze.Nie wiem co o tym myśleć-krzyczy serce. Polubiłam już samotność a On sprawia,iż kocham ją jeszcze bardziej.Zaryzykować?-przecież zawsze uwielbiałam ryzyko.Dziś się boje-boje się ,ze toksyczna miłość pójdzie pieprzyć się z innym fagasem a ja zostanę z wymyślonym uczuciem,którego czuć nie chce.Nie chce udawać-uwielbiam kłamać ale udawać nie potrafię.Nie kręcą mnie jego słowa,nudzą mnie jego opowieści -kurwa przecież On jest mi zupełnie obojętny. Po co? Po co On zmaga się z Kobietą taką jak ja-przecież od 3 lat jestem cholernie obojętna Od 3 lat kocham idiotę,który żyje bo żyć musi.Nauczyłam się życ,tęsknota,wspomnieniami i depresją jaka dopada mnie każdego wieczoru-nauczyłam sie siedzieć na parapecie palic L&M niebieskie i pić wódkę ,nauczyłam się płakać po cichu,nauczyłam się krzyczeć cisza wszystko po to by przetrwać.Więc nie chce ryzykować-odpowiedź znalazła się sama. Nie chce uciekać a pomimo to znów to robię.
może kiedyś dorosnę ...może...Widziałam go
To zabawne kiedy oddech przyspiesza,serce również a jedyne co widzisz to Jego oczy za,którymi tak cholernie tęskniłaś.Chciałabym zacząć od nowa chociaż jest częścią mojego organizmu muszę coś zmienić.Wieczne czekanie nie jest już tylko tęsknotą -zawiodłam zbyt wiele ludzi.Kolejna nieprzespana noc,jego oczy ,jego oddech,cały on sprawił,iż nie mogłam przestać myśleć o przyszłości.Nie umiem żyć z nim,bez niego też nie potrafię - jest wytworem mojej wyobraźni,który sprawia,ze szaleje.Jestem Opętaną egoistką zakochaną w ćpunie.
Jestem jego -przecież zawsze byłam....
Cudownie było znów poczuć Go obok siebie,
cudownie było spojrzeć w jego oceaniczne oczy i utopić się w nich kolejny raz.
Zakochałam się poraz drugi ale muszę walczyć dalej.
Przepraszam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Klątwa
Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...
-
Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrol...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
-
Wchodzimy do domy,pełnego białego dymu,zapach palącej się marihuany roznosi się po całym mieszkaniu,na stolę siedzi papuga,ludzie ciągle się...