sobota, 20 kwietnia 2024

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichocząc ''idiotko sądziłaś,że masz szansę ?''.Palę papierosa i myślę,palę i płaczę,palę i zastanawiam się jaka to KLĄTWA do KURWY nędzy wisi nad moją głową
?! Jest mi wszystko jedno czy jestem czy mnie nie ma,przestałam ukrywać wewnętrzny rozpierdol duszy,zaczełam unikać ludzi,którzy mogliby cokolwiek zauważyć-a kiedy już nie mam gdzie uciekać mówię wprost,że NIE CHCE MI SIĘ ŻYĆ !-I być może to aroganckie i samolubne ale nie chcę już powtrarzać,że wszystko OK zaciskając pięści i zęby,powstrzymując płacz.Nie mam ochoty już tłumaczyć dlaczego wciąż NIC się nie zmienia-wręcz przeciwnie jest tak KUREWSKO pusto,zimno i samotnie jak nigdy wcześniej.Przeszłość przestała mieć znaczenie,przyszłość również nie obiecuje zbyt wiele a teraźniejszość?Cóż jest mi na tyle obojętna,iż nawet płacz niewiele zmienia.Magiczna substancja wyjada mi organy jednak nie chce pozbawić życia,demony w mojej głowie przejeły kontrole jednak nie potrafią rozjebać mi umysłu doprowadzając do skrajnego szaleństwa.Jest jak jest i nawet pisanie o TYM w jakim gównie się znalazłam nie przynosi już ukojenia-NIC zupełnie nic nie sprawia,że wszystko wokół mnie znika,wciąż w każdej sekundzie powtarza się to samo-pale,płaczę,śpie,rzygam,płacze,pale,wychodzę z Haze by chociaż na moment przestać czuć,znów pale,płaczę i NIENAWIDZĘ SIEBIE tak bardzo,że wciągam,pale,pije,pale i UMIERAM-jakiekolwiek to wewnętrzne samobójstwo to wciąż je popełniam.Kazdego dnia na nowo .

Paranoja nie sądzisz ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...