wtorek, 8 sierpnia 2023

Ironia

 Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrolować mój umysł.

Tak wiele razy okłamywana,bezmyślnie tłamszona a mimo to uwierzyłam,że TYM razem coś ma szansę się zmienić.Przez jebany ułamek sekundy widziałam w TYM coś prawdziwego,coś wyjątkowego co nie miało prawa MI się przytrafić.

Dokładnie! Jak NIC nieznaczące gówno może uwierzyć,że ktokolwiek ma prawo isnieć w jego życiu skoro sama nie chce tego życia,skoro popełniała wewnętrzne samobójstwo tylkokrotnie,iż już nawet to przestało jej wychodzić.Zniszczyłam wiele żyć a swoje na tyle,że już naprawdę NIE CHCĘ oszukiwać samej siebie.Nie chcę czuć TEGO  co teraz - bezkresnej beznadziei,poczucia porażki,nienawiść do samej siebie i ból wewnątrz mnie,którego nie jestem wstanie zagłuszyć.Płacze,krzyczę jestem gównem i muszę przyjąć to do nędznej świadmości.Nie mam prawa kochać,być kochaną ani pozwolić komukolwiek by pozwolił mi zrujnować swoje życie.DO KURWY ! Nie wiem co sprawiło,że pozwoliłam sobie na chwilę nie uwagi i nie zauważyłam,że zburzył w sekundę zbroję,którą zakładałam na siebie przez ostatnie 2 lata.Co takiego sprawiło,że naiwnie uwierzyłam,że chociaż ON mnie nie zawiedzie i nie rozczaruje...Może się nie myliłam,może to JA jestem zapalnikiem całego tego syfu który dziś mam w swojej głowie.Może to JA jestem największą pomyłką STWÓRCY który znów sprawdza moją wytrzymałość-nie chcę już prób ! Nie chcę wiary,złudnych marzeń,pragień ! Mam ochotę zadzownić do znanego mi i wam dilera dusz i poprosić o białą ścieszkę która uratuje mój umysł przed ogniem,który dziś spali moje Ja.Rozbijam się o ściany swojej oazy spokoju,chcę do Ciebie zadzwonić ale nie potrafię-nie mogę pozwolić sobie na zrujnowanie TWOJEGO życia. Jestem nic nieznaczącym człowiekiem,który niepotrzebnie pojawił się w Twoim życiu.Ja wszystko PIERDOLE na swojej drodze.Zniszczyłam swoje życie,marzenia,zdrowie i psychikę nie mam już prawa do jakiegokolwiek pozornego szczęścia a tym bardziej nie mam prawa niszczyć Twojego.

Przepraszam .

Za wszystkie puste słowa,ciszę której też nienawidzę,wiarę i złudną nadzieję,że TYM pierdolonym razem będzie jakoś inaczej.

Nie będzie! Więc albo zginę albo znów zatracę się w nostalgi dnia codziennego udając,że nie czuję NICZEGO co dziś rozpierdala mi wnętrze.Upije się do nieprzytomności,zwymiotuje zawartość serca,połknę magiczną substancję,wciągnę tyle ile dam radę,spalę miliony papierosów,przepłaczę kolejną noc i dzień a później znów pomaluje mocno oczy,uczeszę włosy,pójdę do pracy i będę udawać,że jestem niezniszczalnym wrakiem człowieka.

Już nigdy nie uwierzę.

Już NIGDY ! ROZUMIESZ ?!!

2 komentarze:

  1. A gdyby jednak tak zawalczyć o siebie i robić wszystko by stanąć na nogi 🤔 zmienić swoje życie , zacząć wszystko od nowa . Stare zostawić za sobą ,a zacząć od początku z uśmiechem na twarzy i podniesioną głową . Wypisać nowe cele i zacząć realizować swoje marzenia . Iść do przodu i nie oglądać sie za siebie . Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdyby tak szczęście istniało...Nie dziękuje :) W życiu nic nie jest banałem , niestety.

      Usuń

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...