niedziela, 24 kwietnia 2022

znak zapytania

 Kim jesteś ''mój'' nieznajomy?

To zabawne,jeszcze kilka tygodni temu tęsknota niszczyła mi serce a żal i rozpacz,rozpierdalały umysł..Dziś kiedy otwierają się dzrzwi a ja przez 3 minuty zamieram -zastanawiając się co się właściwie wydarzyło -uśmiecham się pod nosem bo wiem,że te 3 minuty to chwilowe zawieszenie mojego bólu,odnotowane 3 minutami radości?Nie wiem jak to nazwać,wielu rzeczy nie potrafię teraz nazwać.Nie czułam TEGO od bardzo dawna i to sprawia,iż jeszcze bardziej każdego dnia zastanawiam się KIM WŁAŚCIWIE JESTEŚ.

Gdzieś pomiędzy łzami a samotnością odnalazłam równowagę,która każdego dnia zmieniam w monotonie dnia codziennego-to wszystko po to by nie myśleć o śmierci a pragnąć żyć dalej.Po prostu -bez marzeń,celów-oddychać i uśmiechać się każdego poranka kiedy zimny wiatr otula moją zranioną duszę swoim mroźnym powietrzem.Mam 29 lat i jestem rozjebana na miliony kawałków,które każdego dnia składam po to by następnego znów się rozpadały-to syzyfowa praca,żmudna i długotrwała lecz trwam dalej.Bo być może tam na końcu tej długiej drogi stoisz TY -z usmiechem ,ramionami w których będę mogła skryć swój ból,strach i poczuć chwilowe bezpieczeństwo...

Każdej nocy odwiedzasz mój sen.Każdego poranka odwiedzasz mą pierwszą myśl po przebudzeniu lecz strach przed kolejnym rozczarowaniem nie pozwala mi dopuścić możliwości wyduszenia większych słów niż ''dzień dobry'', ''miłego wieczoru''.Wiem jestem nienormalnym człoiwekiem który został tak bardzo zraniony iż dziś woli wracać do domu gdzie czeka na mnie Haze merdający ogonkiem i łóżko w którym każdego wieczoru skrywam się,włączam od kilku dni znany mi i mojej duszy kawałek i płacze w samotności tak by znów następnego dnia założyć uśmiech na swą twarz i powtarzać każdemu iż jestem niezniszczalna.Obrałam taką drogę i w niej chwilowo trwam lecz coraz bardziej czuje że potrzebuje wzroku,dłoni,słów,uśmiechu i poczucia że jestem komuś potrzebna.Samotność to dobra przyjaciółka ale kiedy ściska twe ciało a ty tracisz możliwość oddychania,dusisz się i zdajesz sobie sprawę,że może nie każdy facet to zakłamany,zdradliwy idiota,który kolejny raz Cię zdradzi...

Stwórco jeśli tam jesteś a twoje poczucie humoru odnośnie mojego gnębienia i stworzenia jest na pograniczu wyczerpania proszę o ostanią szansę.

Tym razem nie zawiodę.

Tym razem spróbuję i będę walczyć.

Pozwól mi kochać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiatr

 Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...