Rzeczywistość wróciła,wróciło WSZYTSKO co rujnowało mnie dotychczas.
Wróciło rozczarowanie,ból,wróciłam ja z dnia ostatniego.Zaciskam pięsci i próbuję TO przetrwać jednak wciąż coś mnie powstrzymuje,powstrzymuje mnie krzyk,głosy w głowie i ból,ogromny ból duszy.Tu wewnątrz mnie toczy się wojna światów,tu wewnątrz mnie zabija się rozum z sercem i kto kogo pokona?Nieważne już jestem przegraną.Dzwoni telefon:
-Hallo
-Jestem pod balkonem.
Wychodzę na balkon.
-Co Ty tu robisz?
-Mogę wejść czy będziemy tak rozmwiać.
-Możesz.
Widzę jak próbuje wspiąć się po barierkach...
-Ejj ale przecież mam drzwi,możesz nimi wejść. Zaczynam się śmiać.
Kiedy staje w moich drzwiach wiem co to oznacza,wiem dlaczego tu jest i wiem,że zaraz stracę kontrolę.Znów będę narkomanką z chwili ostatniej.
-Mam coś specjalnego.Pomyślałem,że jesteś chętna sróbować...
Patrzy się na mnie .
Boże jak TY wyglądasz Werka wszystko dobrze?
-Nie wiem .Dawaj co masz,wysypuj,rysuj a chuj w to wszystko.Kawy,herbaty?
-Masz coś mocniejszego?
-A nie jesteś samochodem?
-Jestem ale co z tego.W takiej chwili trzeba się upić.
-Nie ma opcji ja mogę,ty musisz cierpieć.
Wyciąga magiczny worek,rysuje białą ścieżkę i wiem,że dziś nią pójdę.Zbłąde czy odnajdę ukojenie?Pokonam swoje wewnętrzne pragnienie samozagłady? Proszę przybądź tu teraz!
Bądź i ratuj mą duszę.Niech świat znów dziś się zatrzyma.Nie ma odwrotu.Wciągam,zaciskam pięści-znów jestem gównem,którego nienawidzę,Odpalam 34 papierosa i nalewam wódkę do szklanki.Płaczę ale tak by nikt tego nie zauważył,wypalam,popijam wódką,wciągam poraz kolejny.Jestem terrorystą swojego sumienia,jestem niczym dziś i nie ma dla mnie ratunku,chyba,że ...Że jakimś cudem tu będziesz,złapiesz mą dłoń i będziesz powtarzał tylekroć ''wszystko będzie dobrze,jestem przy tobie'' iż w to uwierzę a kiedy już będę przekonana,że jesteś i będziesz znów podejmę próbę ratowania samej siebie.
Dziś nie ma znaczenia.
Dziś znów ginę na milion niewyjaśnionych sposobów.
Jestem martwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz