środa, 22 grudnia 2021

 Znów próbuję Cię znaleźć gdzieś pomiędzy podświadomością a światem realnym dnia dzisiejszego..Znów łapię się nanty iż zamykam oczy by przypomnieć sobie uczucia,które wypełniały moją duszę każdego dnia-wymiotuję bezsilnością.Nie mam już siły udawać,że jest dobrze,nie mam siły udawać,że świetnie sobie radzę,kiedy moje wewnętrzne ja rozpierdala się na częsci pierwsze.Litery zlewają się w jedność,kolejna nieprzespana noc..Tęsknota to najgorsza,tania dziwka z rogu znanej mi i Tobie ulicy.Przestaje czuć strach,znaczynam czuć zmęczenie,zmęczenie kolejnego dnia,dnia wypełnionego Tobą.

Wysypuje,wciągam,miałam nie pić-trudno ,znów upijam się szklanką wódki z 5 kostkami lodu,kolejna i jeszcze jedna.Jestem na pograniczu całkowitego zatracenia samej siebie.Tak bardzo nienawidzę-nienawidzę swojego serca,które jest tak wielką pustką iż płacz ratuje mnie przed całkowitą samozagładą.

Naciskam zieloną słuchawkę.

-Tęsknie za nim

-To normalne.

-Za Tobą też tak kiedyś tęskniłam.

-Wiem o Tym i żałuje,że tego nie widziałem.Mam przyjechać?

-A uratujesz mnie ?

-Nie wiem,po prostu będę.

-To bądź tu i teraz,bądź i ratuj mnie bo za minutę popełnię kolejny błąd,który mnie zabije.

-Będę za 15 minut,Werka wytrzymaj...Jadę

Cisza.

Tak wielka i ogromna,iż Umieram w trybie natychmiastowym.

Przestaje oddychać.

Samochód parkuje przed moim domem.

Ratunek jest już za drzwiami..

Przeżyję ??


1 komentarz:

  1. Przeżyjesz, dasz radę. Tak jak robisz to codziennie .

    OdpowiedzUsuń

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...