Czy to źle,że odnalazłam szczęście.?
Czy to źle że poraz pierwszy w życiu czuję,że mogę być sobą i że nie muszę niczego udawać?
Czy to źle,że potrzebuje,jestem i tęsknie...
Czy to źle,że prócz krzyków,awantur odnalazłam spokój i wiem,że jestem komuś potrzebna?
Nie boli,nawet jest zadziwiająco prosto.
Coś się kończy by mogło zacząć się coś a pomimo wszystko czuję jakbym paliła się w środku.
Jestem,żyje i istnieje i być może uratowałam swoją duszę wierząc,że powodem jest jeden uśmiech.
Lubię ten uśmiech,lubię kiedy słucha a ja mogę powiedzieć o wszystkim bez kłamstwa,owijania w bawełnę.
To tak jakbym wygrała los na loterii w której do wygrania jest całe życie...
Nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć i to sprawia że pragnę tego jeszcze bardziej.
Potrzebowałam zrozumienia.
Potrzebowałam tej iskierki i słońca w sercu,którego już dawno mi brakowało..
Bardzo tego potrzebowałam.
Czy to źle,że odnalazłam szczęście którego szukałam 23 lata??
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pamiętnik
Dziś jest mój pierwszy słaby dzień od kiedy została postawiona diagnoza a jedna tabletka ucisza wszystkie DEMony w mojej głowie... Nie potr...
-
Znalazłąm swój stary pamiętnik,straciłam pół wieczoru czytając i zdałam sobie sprawę jak bardzo KOCHAŁAM chłopaka ze stacji PKS,który nigdy...
-
Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz