Nie mogę przestać o TYM myśleć.
Nie mogę jeść.
Nie mogę spać.
Nie mogę oddychać.
Nie mogę mówić.
Nie mogę istnieć.
NIE MOGĘ przestać TEGO PRAGNĄĆ.
Nie mogę spojrzeć na swe odbicie w lustrze i nie zobaczyć w swych oczach TEGO .
Zawsze się TEGO bałam,zawsze obawiałam się,że przyjdzie taki dzień. TO dzieje się tak szybko.
Ciarki przeszywają moje ciało - potrzebuje już odczytać smsa od Boga.
Potrzebuję już utonąć w objęciach swojej niewoli. Potrzebuje zatopić się we wzroku dnia wczorajszego. Potrzebuję odnaleźć to czego tak naprawdę zawsze się obawiałam...
Jest tu,czeka na mnie i jednocześnie zgniata mi wnętrze. Jest mną,ja jestem tym,a to jest czymś czego mój umysł nigdy wcześniej nie znał.
Jestem na krawędzi życia lub śmierci.
Jestem na krawędzi przetrwania,jednak wiem,że tam gdzieś stoisz,masz idealny uśmiech i czekasz na mą duszę... Stwórco wiecznego świata.
Gdzie kończy się kres mojego istnienia,gdzie kończą się łzy,ból i rozczarowanie.
Gdzie zaczyna się 15 minut na szczęście??
Gdzie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Płacz
Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...
-
Drogi chłopaku z nad morza, Dziś postanowiłam,że ODPUSZCZAM. Przestaję prosić o Twoją uwagę,przestaje o sobie przypominać,przestaje prosić ...
-
To miał być zwykły papieros na parkingu w mieście obok.... To miało być ''koleżenskie'' zapoznanie z facetem,który ciągle g...
-
Zastanawiam się dlaczego wciąż myślę o człowieku, którego nie powinnam była spotkać. Dlaczego każdego dnia wkrada się bezczelnie w moją gło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz