czwartek, 13 sierpnia 2015

Brak mi tchu.
Jak mam zrezygnować z czegoś przez co poświęciłam wszystko wraz z wlasna godnością.
Spierdoliłam,swoje zycie,zycie najbliższych i nie potrafię nic z tym zrobić.
Chyba tesknie za swoja oaza spokoju i brakiem zmartwień ale przecież one zawsze były... Tęsknię za mamą.
Jestem niechcianym dzieckiem pierdolonego szatana.!
Dlaczego wciąż istnieje ? Gdybym tylko mogla z kims porozmawiać o tym jak kurewsko boli mnie dusza...
Zostalam sama.
Nigdy nie czułam sie bardziej samotna jak dzis.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Płacz

 Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...