poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Wiesz czym jest wewnętrzny ból?
Słowami,czynami i gestami,wzrokiem,dotykiem taniej kurwy z rogu znanej mi i wam ulicy.Płonę !
KOLEJNY RAZ rozpierdalam się na części pierwsze.
NIENAWIDZĘ SIEBIE !
Każda tkanka,każda krwinka wszystko BOLI.
Ból jest tak okropny,iż krzyczę ciszą,której nie słyszy nikt.
Przestało mieć znaczenie...
Wszystko.! Czuję wewnętrzne obrzydzenie.
Nie wierzę w miłość!
Nie wierzę w życie!
Szczęście nie istnieje.
Ludzie są,trwaja,uciekają i zadają kurewski ból innym ludzią. Tacy jesteśmy.Jesteśmy pierdolonymi stworzeniami,które napędza świadomość czyjegoś bólu,żalu,cierpienia.
Dlaczego?
Bo tylko nieszczęście innych utwierdza nas w przekonaniu,że indywidualna jedostka naszego życia wcale nie jest wyjątkiem i że każdy z nas cierpi tak samo.Rozczarowanie.Tęsknota...
POMOCY!
Nie chcę już nawet płakać.Wewnętrzna niemoc powtarza mi,że skończyło się wszystko.
To takie przykre.
Nienawidzę kiedy mnie dotyka,
Nienawidzę kiedy jest bliżej niż blisko,
Nienawidzę niespełnionych obietnic,kłamstw,żalu i cierpienia.
Nie mam już serca.A może i mam ale zabijam je prostą białą linią,wciąganą z czarnego zeszytu w mojej torebce.
Narkomanka wróciła...
Naładowałam plecak cierpieniem.Skurwysyn powrócił.Tytlko ból jest wstanie mnie uratwać.
Cierpię.
Krwawię.
Zamykam oczy...
TO nie sen ! To pierdolona rzeczywistość,pierolonego świata codziennego.Odejdź,zostaw,znienawidź.
Już chyba nigdy nie znaznam spokoju.
Chcę odejść.
Rozjebać się.
Umrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...