sobota, 6 grudnia 2014

Kiedy otwieram rano oczy czuję,że uśmiech nie zszedł mi z twarzy. Aromatyczna kawa w dłoni,znany mi kawałek Dioxa i tysiące słów,dwa najważniejsze. ''KOCHAM CIĘ''. Kiedyś myślałam,że szczęście to marne chwile dziś wiem,że szczęście stało tuż obok mnie i wyciągało do mnie ręce. Dlaczego akurat teraz? Nie wiem. Ale to jak uderzenie pioruna w letni lipcowy wieczór. Ciepłe krople deszczu i paraliżujące emocje,które sprawiają,że człowiek jest najszczęśliwszy na świecie. I wiesz,wciąż zastanawiam się czy moje zwątpienie w miłość było słuszne bo przecież kiedy jestem obok niego nie panuję nad ciałem,umysłem i słowami. Kocham,tęsknie,szanuje. I chodź jest wciąż nieodkrytą zagadką mojej duszy skradł mi serce i sprawił,że poczułam się cholernie potrzebna. Sens życia? Być może. Dwa dołki w policzkach,piękny uśmiech i dotyk,który sprawiał,że poczucie miłości i potrzeby drugiej osoby wzrastało. Zakochałam się,bez pamięci . Niekontrolowane uczucie,niespodziewany człowiek. Naprawdę cieszę się,że jesteś i wiem,że kiedy to przeczytasz,uśmiechniesz się i pomyślisz,że też jesteś szczęśliwy.
Lubię twoje oczy przepełnione THC.
Delikatne dłonie,
cudowny uśmiech
i dotyk który sprawia,że każdego dnia chcę mieć cię przy sobie i,''że cię nie opuszczę.''...
Tęsknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...