piątek, 5 grudnia 2014

Gdy mocno maluję oczy i ukrywam wszystkie oznaki nieprzespanej nocy,pijąc 3 kawę tego poranka,tekst Zeusa przerywa telefon.
-Cześć Weronika.
-Cześć.Kto mówi?
-Wojtek.
-I po co do mnie dzwonisz?
-Chciałbym się z Tobą zobaczyć.
-A ja chciałabym żebyś zniknął z mojego życia.
-Dzieje się coś złego w twoim życiu prawda?
-Gówno cię to obchodzi.
-Słyszę masz załamany,drżący głos,płakałaś i jesteś zmęczona więc znów dręczy cię bezsenność.
-Gówno cię to obchodzi.
-I naprawdę nie chcesz się spotkać.
-Naprawdę chcę żyć bez wspomnień o Tobie i ciebie w teraźniejszości. Jestem szczęśliwa,mam tylko lekkie załamanie.
-To lekkie załamanie znów zaprowadzi cię do kamienicy.
-Ale powiedz mi tak szczerze,po chuj do mnie dzwonisz? JEŚLI chcesz zgrywać mojego przyjaciela to żegnam.Nie mam czasu na głupoty.
-Wszystkich tak traktujesz?
-Wszystkich,którzy spierdolili mi 4 lata życia, kilka związków i umysł,który własnie wyzdrowiał. Pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...