piątek, 5 grudnia 2014

-Cześć lalka.
-Lalka? Która jest godzina?
-8.
-I dzwonisz do mnie o 8?
-Jasne, co pani dziś dzień robi.
-Nie wiem. Mam plan spalić się i napić tak konkretnie,potem może koncert. Taki był plan ale narazie to obmyślam plan jak cię zabić za pobudkę o 8 rano.
-Ruszaj dupę i ogarniaj się,widzimy się wieczorem. Z takim planem trzeba coś zrobić.
-Nie mam ochoty na melanż z wami. Sory ale wyrosłam z waszych klimatów.
-Pierdolenie oboje wiemy,że udawanie wychodzi ci najlepiej i oboje wiemy,że masz ochotę spalić się z nami i posłuchać głupich opowieści.
-A dostarczysz mi magicznej?
-Dużo?
-Tyle co zawsze.
-Po co przecież miałaś....
-Wyjebane mam wiele rzeczy miałam. Nie zamierzam dziś udawać,że jest dobrze. Bo nie jest. Mój umysł znów się rozpierdolił o biały sufit oazy spokoju. I szczerze mówiąc nie spałam. Całą jebaną noc nie spałam.
-To znak że twój organizm całkowicie się oczyścił.
-Pierdole takie oczyszczenie.Boli mnie wszystko,rozum mnie boli,serce i znów czuję wstręt.
-To do wieczora?
-Jak przetrwam.
-Dasz radę.
-To do zobaczenia.
-Pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...