Wychodzę z pracy,siadam na zimnej ławce odpalam papierosa.Włączam swój ulubiony kawałek.Nagle ktoś przerywa moją idealną ciszę umysłu.
-Siema młoda.
Uśmiech.Oczy.Znam je doskonale.
-Co ty taka.
-Zmęczona. Co jest?
-Aktualnie niedziela a co palimy coś?
-Dużego i tłustego jointa.
-Co?:o dawno nie słyszałem takich słów od ciebie.
-Padam na ryj. Potrzebuję wyciszenia.
Wstajemy więc i kiedy zmierzamy w stronę znanego nam wszystkim miejsca. Siadam na ziemi.
-Będę tu kręcić gibona!!!
Wszyscy patrzą na mnie jak na idiotkę.
-Daj mi podkład i daj mi magicznej.
-Przecież nie bierzesz...
-Dziś odpłynę.Potrzebuję spotkać swój rozum i dogłębnie z nim porozmawiać.
Ktoś rzuca mi starą gazetę.Ja łykam magiczną,popijam zimnym piwem,skręca,odpalam.Jestem wolna,spokojna,wyciszona mam kompletnie wyjebane...;Przepraszam.
niedziela, 23 listopada 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Płacz
Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...
-
Drogi chłopaku z nad morza, Dziś postanowiłam,że ODPUSZCZAM. Przestaję prosić o Twoją uwagę,przestaje o sobie przypominać,przestaje prosić ...
-
To miał być zwykły papieros na parkingu w mieście obok.... To miało być ''koleżenskie'' zapoznanie z facetem,który ciągle g...
-
Zastanawiam się dlaczego wciąż myślę o człowieku, którego nie powinnam była spotkać. Dlaczego każdego dnia wkrada się bezczelnie w moją gło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz