-Co z tobą?
-Nie wiem chyba zdałam sobie sprawę,że tak naprawdę każdy mój związek to totalne zagubienie. Żaden z nich tak naprawdę mnie nie szanował,żaden nie kochał mnie tak mocno by być moim przyjacielem i miłością życia w jednym.
-Przecież nie wierzysz w miłość.
-Wiem ale czasem po prostu mam głupią nadzieję,że może jednak istnieje i że to ona da mi szczęście.
-Masz czerwone oczy,płakałaś.
-Bo czasem każdemu brak siły by trwać.
-I co dalej?
-Nie wiem może spakuję walizki i ucieknę.
-Wciąż chcesz uciekać ?
-Aż w końcu znajdę ramiona w których marzenia będą realne a serce będzie biło tysiąc razy mocniej....
Ah przecież literacka miłość z dnia wczorajszego już dawno umarła...Paranoja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klątwa
Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...
-
Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrol...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
-
Znalazłąm swój stary pamiętnik,straciłam pół wieczoru czytając i zdałam sobie sprawę jak bardzo KOCHAŁAM chłopaka ze stacji PKS,który nigdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz