czwartek, 6 listopada 2014

Wiesz,to zabawne ale czy pamiętasz ten moment kiedy poraz pierwszy czułaś,że świat przestaje istnieć kiedy jego i twój wzrok się spotkały?
Żyjemy w czasach gdzie internet łączy ludzi.Dosłownie,w przenośni.Jesteśmy dziećmi internetu.Być może jestem duszą romantyka ale chciałabym pisać listy,oczekiwać na odpowiedź i nie przejmować się czy ktoś kto ''wpadł'' mi w oko dodał nową dziewczynę do znajomych,nie denerwować się kiedy lajkuje zdjęcia innych kobiet.To przecież takie zabawne.
Kiedy dwoje ludzi nagle się poznaje i zaczynają szukać w sobie tych jedynych,na zawsze? Bądź na chwilę.Pamiętam dzień,dworzec PKP w Szczecinie,zimny wiatr.Wyczekujesz czegoś co ma być wyjątkowe i jest.Ten dzień zmienił w moim życiu wszystko. Tysiące wiadomości,milion telefonów.Nagle stajecie się sobie bardziej bliżsi niż kiedykolwiek. On jest czarujący,ty próbujesz stawiać opór ale poddajesz się urokowi jego słów.Kiedy pewnego dnia zaczynacie dzielić ze sobą życie,wszystko staje się wyraźne i cały świat przestaje istnieć.Momenty kiedy wyczekujesz upragnionego weekendu spędzonego w jego objęciach,oglądanie filmów do rana,picie aromatycznej kawy z mlekiem każdego poranka.To magiczne momenty,kiedy otwierasz oczy i możesz dotykać jego twarzy.Każdego dnia zależy ci bardziej,kolejne sprawiają,że staje się najważniejszą osobą w twoim Życiu.Jest tlenem,planami,marzeniami,szybkim biciem serca.Wspólne spacery po ciemnym mieście,poranki przy dobrych rapowych kawałkach,papierosy na zimnych schodach.Czego chcieć więcej? I wtedy następuje moment kiedy masz odwagę przyznać mu że kochasz. Nie słyszysz nic prócz ciszy.Czekasz lecz czekanie zamienia się w pretensje,złość,ból i kolejną ucieczkę. Kiedy zaczynacie wspólne życie razem pod jednym dachem poznajesz człowieka z zupełnie innej strony. Jednak wciąż to wyjątkowa chwila.Może jestem idiotką ale duszenie w sobie emocji wychodzi mi najlepiej.Kiedy wybucham nie panuję nad sobą.I tak też jest. Zaczynacie milczeć bądź spierać się o głupoty. Już nawet nieumyty kubek w zlewie zaczyna doprowadzać cię do szału. Oczekujesz prostych słów a dostajesz krzyk. Nigdy nie sądziłam,że jestem wstanie tak się zakochać. Ludzie mówią różne rzeczy o miłości i związkach. Ja byłam pewna,że to ten jedyny,ten na zawsze,na starość i wieczność. Czy teraz ma to znaczenie?Obawiam się,że nie.Bo przyszła pora kiedy spakowana w walizki odeszłam a on nie potrafił mnie zatrzymać. To boli kiedy zdajesz sobie sprawę,że nie jesteś jedyną ważną osobą w jego życiu. Kolejne dni są zmorą.Każdego ranka płaczesz bo przecież jeszcze wczoraj budziłaś się w jego ramionach,wciąż czujesz zapach jego perfum na swoim ciele.Wciąż czujesz jego dotyk na swoich biodrach. Życie jest okropne. I właśnie teraz kiedy rozumiesz,że miłość to nie wszystko nienawidzisz siebie! Kiedyś ktoś powiedział,że kochać kogoś to pozwolić mu odejść jeśli wtedy będzie szczęśliwy. Ja wciąż czuję,ból i rozpacz i wiesz, teraz kiedy po takiej porażce wiem jak smakuje tęsknota,szczęście,miłość mam ochotę upić się winem i krzyczeć,że nasz świat jest totalnie popierdolony a życie?Życie nie ma sensu kiedy nie możesz dzielić poranków z kimś kto przecież stał się częścią twojego życia.
Nic nie daje ukojenia. Kilkadziesiąt wspomnień,płacz i wydrapane słowo ''kocham'' na ścianie.
Bezsens jest naszym sensem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...