środa, 12 listopada 2014

Słyszę dzwoniący telefon,podbiegam,odbieram.
-Za 15 minut wyjdź na przestanek.
Nie zdążyłam nic powiedzieć,rozłączył się.Ubieram więc grubą kurtkę,związuje włosy,czapka,adidasy,papierosy w kieszeni.Wychodzę. Kiedy docieram do miejsca w którym się umówiliśmy,widzę znany mi samochód i dostrzegam otwierające się drzwi.
Znany mi uśmiech.
-Hej.
Podchodzi do mnie,mocno mnie przytula a ja czuję,że znam zapach nikotyny z jego bluzy tak idealnie doskonale.
-Cześć,co ty tu robisz?
-Przyjechałem popatrzeć na ciebie.
-Głupi jesteś.
-Stęskniłem się za moją przyjaciółką.
-Wojtek przestań, oboje wiemy,że nie jesteś tu bez głębszej przyczyny.
-Chciałem napić się z tobą kawy,wsiądziesz?
-A mam wybór?
-Zawsze go masz,możesz odwrócić się i odejść.
-Wsiadam więc.
On otwiera mi drzwi,zamyka je za mną i wciąż się uśmiecha.
-Mogłeś powiedzieć to bym się jakoś ubrała lepiej.
-Jest dobrze przecież.
-Co jest z tobą?Jakoś dziwnie ze mną rozmawiasz.
-Zobaczysz.
Jedziemy,jest ciemno,w samochodzie obrzydliwie gorąco,odpalam papierosa,otwieram okno.
-Weronika wiesz dobrze...
-ŻE KOBIETA nie powinna palić.Mówimy oboje.
-Znam to przecież,kiedyś mi to ciągle powtarzałeś.
-To dlaczego palisz?
-Bo kiedyś byłeś ważny dla mnie dziś jesteś mi obojętny.
-Gdybym był nie siedziałabyś ze mną teraz.
-Może. Nie wiem,daj mi spalić.
Nagle wjeżdżamy na parking tuż przy morzu.Wychodzimy z samochodu.
-Muszę zasłonić ci oczy.
-Nie ufam tobie.
-Teraz musisz mi zaufać.
Nagle zakrywa moje oczy i prowadzi w stronę,sama nie wiem gdzie.
Kiedy odsłania mi oczy jestem w szoku.
-Ty mi nie jesteś obojętne słyszę.
-POPIERDOLIŁO CIĘ DO RESZTY!Odstaw mnie do domu.
-Weronika porozmawiaj ze mną...
-Odwieź mnie kurwa do domu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiatr

 Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...