poniedziałek, 17 listopada 2014

Nie sądziłam,że kiedykolwiek będę prosić cię o wybaczenie. Wciąż nie wiem kim jestem,wciąż nie wiem czym jest miłość ale jeśli trafia się ona raz w życiu,nie chcę już przed Tobą uciekać.Codzienne poranki bez twojej twarzy obok mojej są nie do zniesienia,palone samotnie papierosy na zimnym balkonie nie smakują tak samo. Kim jestem?Czy już zawszę będę kłamcą,który boi się uczuć?Brakuje mi twojego ciepła i ramion w których mogłabym się teraz skryć i TO przetrwać.Samotność przestała być idealnym rozwiązaniem na wszystko. Chciałabym móc opowiadać ci każdego poranka o milionie emocji,które mam w sobie. Tęsknię.
Każdy mój dzień jest taki sam,każdy weekend kończy się tak samo.
Zapijanie smutku i żalu nie pomaga a brak twojego głosu sprawia,że mój organizm szaleje. Jestem obca dla siebie,innych i chyba nikt nigdy tak naprawdę mnie nie znał.
Boję się przyznać sama przed sobą,że świat w którym żyję to piekło a jedynym rozwiązaniem jesteś ty mój superbohaterze.
Gdzie jesteś? Tak bardzo tęsknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...