poniedziałek, 17 listopada 2014

Boże chroń moją duszę przed utratą zmysłów.Nie mam już siły,nie mam już nawet nadziei nie mam wiary. Brak mi tchu.
Samotność boli a ból przyprawia o omdlenia duszy. Jestem wykończona.Gdzie więc owa sprawiedliwość? Brak nam odwagi,odwagi by zmierzyć się z bólem i rozpaczą.
Ciemność,Boże, ciemność,kurewska ciemność,dopomóż .!
Nie widzę światła. Tutel się zamyka.
Żal?
Rozpacz.
Drżące ciało.
Znów płaczę,bo znów tęsknię,znów nie czuję że żyje.
Papieros.
Szklanka wódki
Rozpacz.
Coraz większa rozpacz.
Zasypiam.
Śpię.
Ginę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeznaczenie?

 Tęsknie za Nim każdego dnia od kiedy wrócił do siebie. Myśle o nim kiedy wstaje i kiedy myśleć nie powinnam i kiedy pozwalam sobie odpuścić...