wtorek, 25 listopada 2014

-Co z Tobą?
-Nic. Dostanę szału ! To wszystko mnie przerasta,ludzie mnie wkurwiają.
-Ale co się stało.
-Czy ja naprawdę muszę mieć takiego pecha? Czy naprawdę aż tak bardzo nagrzeszyłam?
-Chcesz magicznej?
-Nie. Pierdolę to! Chcę długiego spaceru. Odstaw mnie do domu.
-Zrobił ci coś?
-To co zwykle,rozjebał umysł a ja wciąż mam nadzieję,że kiedyś będzie lepszy.
-Tacy jak oni nigdy lepsi nie będą.
-Wiem ale moja durna naiwność nie zna granic. Naprawdę chciałabym by ułożył swoje życie.
-Ale on tego nie chce. Muszę jeszcze gdzieś zajechać ok?
-Spoko.
Kiedy dojeżdżamy do starego domu,pokrytego kurzem i osikanego przez pobliskich meneli,zaczynam się bać.Zapinam pasy,osuwam się po fotelu pasażera,zamykam drzwi.Jestem sama w ciemności i boję się,kurewsko się boje.
Kiedy mija kilka minut słyszę pukanie do szyby,Podskakuję !
-Ty popierdolony jesteś.
-Bałaś się? hahahaha
-No durny po co tu byłeś?
-Po szczęście?
-Czyli palimy?
-A masz ochotę?
-Na jointa zawsze . !
-Weronika Kaśka zaczyna mieć wyjebane.
-To jej o tym powiedz,że to zauważasz.
-Nie wiem ale ona chyba kogoś ma i doprowadza mnie ta myśl do szaleństwa.
-To przestań o tym myśleć zacznij gadać.
Wyciągam podkład,zdrabniam,mieszam,wsypuję,zwijam.odpalam.Jestem w raju....Moja dusza znalazła wyciszenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...