-Co się z Tobą ostatnio dzieje?
-Wiesz jak wyglądają moje ostatnie dwa tygodnie.
Wstaję rano,piję aromatyczną kawę z mlekiem i 3 łyżkami cukru , jem szybkie śniadanie,maluje się,czesze,ubieram i wychodzę. Jadę do pracy.Palę 3 lub 4 papierosy,kupuję 3 energetyki,śniadanie i czekoladę i wchodzę do pracy. Tak mija mi 5 do 10 godzin i kiedy kończę,nie czuję nóg a jedyne o czym marze to o łóżku,muzyce i śnie.
Już nawet nie wiem co dzieje się na świecie. Aczkolwiek mój ''pracoholizm'' ma swoje plusy.
-Jakie?
-Poznaje ludzi,którzy każdego dnia na mój uśmiech odpowiadają uśmiechem.Nie muszę udawać,że praca sprawia mi przyjemność bo jest cholernie przyjemna. Nie myślę o głupotach,nie tęsknie i szczerze? Skupiam się wyłącznie na przyszłości. A to największy plus. Już nie mam złudnej nadziei na cud ani bezmyślnych marzeń o zmianie. Czuję się spełniona,może nawet szczęśliwa. I pierwszy raz w życiu samotność nie przeszkadza mi na tyle bym nie mogła z nią istnieć.Czasem wydaje mi się,że obie czujemy do siebie chemię. Łączy nas przecież wyjątkowy związek.Zawsze kiedy odchodzę od mężczyzn albo któryś zdąży odejść ode mnie ona do mnie wraca,rozkłada swoje kościste ramiona i mocno mnie przytula,szyderczo śmiejąc się pod nosem i szepcząc ''a nie mówiłam''. Może jestem zbyt trudnym człowiekiem a może moje serce jest tak zmęczone rozczarowaniem,że nawet nie próbuje już czuć czegokolwiek. Czasem łapie się na tym,iż tęsknie za ''dzień dobry'' każdego poranka,smsem na dobranoc. Ale przecież przyjdzie na to czas nieprawda?
-Wiesz nie wiem co jest z tobą ale lepiej się z tobą kolegować niż tworzyć związek.Jesteś chyba zbyt wyjątkowa by myśleć,że możesz pokochać.
-Nie sądzę. Uważam,że emocje,które mam w sobie i wspomnienia plus rzeczywistość to mieszanka wybuchowa. I kiedy ktoś dowiaduje się co tak naprawdę skrywa moja dusza,woli mi ''pomagać'' słowami niż być moim wsparciem każdego dnia. Z jednej strony to wygodne bo nie muszę tłumaczyć za każdym razem,że nie nadaję się do związków z drugiej jest mi przykro bo wiem,że potrzebuję kogoś kto będzie moim wsparciem.
-Życie jest długie Weronika a napewno jest taki ktoś.
-Coraz mniej w to wierzę. Faceci albo chcę ''zaliczyć'' pannę albo chcą mieć ją na ''pokaz''. Ja chcę przyjaciela,miłość i ciepło,którego moja dusza potrzebuje.
Popierdolone jest to wszystko nie sądzisz?
niedziela, 30 listopada 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Płacz
Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...
-
Drogi chłopaku z nad morza, Dziś postanowiłam,że ODPUSZCZAM. Przestaję prosić o Twoją uwagę,przestaje o sobie przypominać,przestaje prosić ...
-
To miał być zwykły papieros na parkingu w mieście obok.... To miało być ''koleżenskie'' zapoznanie z facetem,który ciągle g...
-
Zastanawiam się dlaczego wciąż myślę o człowieku, którego nie powinnam była spotkać. Dlaczego każdego dnia wkrada się bezczelnie w moją gło...
Grrr...
OdpowiedzUsuń