czwartek, 23 października 2014

-Witaj siostra.
-Boże,cześć brat.
-Mogę cię dziś odwiedzić?
-Nie wiem czy to dobry pomysł.
-Jestem tu na chwilę a chciałbym z tobą pogadać nie widzieliśmy się rok.
-A co ty robisz...Brałeś coś?
-Spotkajmy się.
-Dobrze ale ja dziś nie jestem zdatna do długich rozmów mogę cię wysłuchać ale nie poradzę .
-Wystarczy,że będziesz.
.....
-Jezu,urosłeś.
-Uśmiechasz się .
-Bo to jedyny moment dziś który przynosi ukojenie.
-A co się stało?
-Przestań brat to Ty chciałeś pogadać.Opowiadaj wgl co się z tobą działo,jak się trzymasz.I brałeś coś widzę.
-Ty mnie dobrze znasz.A ty płakałaś.
-Ryczę od południa i nic nie pomaga.....
Znów czuję jak po policzkach spływają mi łzy.
-Ciii,przestań,siostra.
-Nie daję rady.Nie czuję już potrzeby istnienia rozumiesz.Właśnie do mnie dotarło,że sama sobie wyrwałam serce.
-Chodź przejedziemy się gdzieś.
-Zabierz mnie stąd jak najdalej.
-Zabiorę tylko nie płacz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...