-Weronika dzwoni twój telefon.
-Wypierdol go.Nie mam ochoty z nim rozmawiać.
-Musisz podjąć jakąś decyzję.
-Powiedz niech wypierdala.
-I co zostaniesz sama?
-Już i tak jestem sama.
-Przecież mówiłaś że jesteś szczęśliwa.
-Chciałam kurwa być szczęśliwa,wpierałam sobie,że teraz dam sobie radę,chciałam by poczuł że mnie traci,chciałam by poczuł jak bardzo go kocham ale nie wyszło.Złapałam się na tym,iż intryga stała się zemstą a teraz tkwię w gównie i kwiczę.
-I napierdalasz po kablach.
-Wypierdalaj i ty. Ciągle ktoś mi mówi jak mam żyć.Ja już nie mam życia,chcę zdechną jak tania kurwa na rogu ulicy.
-Przestań.
-Ty też jutro wyjeżdżasz,zostałam sama rozumiesz? Z poczuciem obrzydzenia i jebaną miłością z którą nie potrafię żyć.Nie wiem dlaczego to tak bardzo boli,czy nie mogę zdechnąć w mgnieniu oka?
-Widocznie masz coś jeszcze do zrobienia tutaj.
-Zjebanie komuś życia poraz kolejny? Wybacz ale już nie mam na to siły.
-I co myślisz że jeśli umrzesz skończy się wszystko?
-Nie wiem,może bynajmniej przestanę kochać i rozpierdalać umysł o podłogę którą przed chwilą obrzygałam.
Rzygam poraz kolejny.To koniec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klątwa
Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...
-
Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrol...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
-
Znalazłąm swój stary pamiętnik,straciłam pół wieczoru czytając i zdałam sobie sprawę jak bardzo KOCHAŁAM chłopaka ze stacji PKS,który nigdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz