poniedziałek, 27 października 2014

On wytrzymywał ze mną wszystko : Szantaż,psychozę,picie,lęki,obsesje i moje szaleństwo.
Czasem prosił bym piła szlachetniejsze trunki lub nie piła wcale,bo zwykła wódka mnie wykańcza.
Ale słabe alkohole już na mnie nie działały.
Prosił bym nie piła do lustra ale przecież nie byłam sama.
On był wciąż ze mną.
Powtarzał,że nie mogę chlać ale ja miałam to głęboko w dupie.Brałam też leki nasercowe,które obniżały ciśnienie i czasem chodziłam po świecie na granicy zapaści.
Jestem już bardzo zmęczona...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...