piątek, 24 października 2014

-Co ty już wstałaś?
-Nawet nie spałam. Mruczę sama do siebie.
-To dziwne zawsze o 11 ciężko cię z łóżka podnieść.
-Daj spokój mamo.
-Co ty masz takie czerwone oczy.
-Nie mogłam spać i chyba będę chora.
-Co zamierzasz dziś robić?
-Nie wiem,pewnie gdzieś wyjdę.
-I co będziesz robić?
-Boże,nie wiem od kiedy interesuje cię co ja robię. ? Mam 21 lat to chyba wystarczająco byś po prostu dała mi spokój.
-Martwię się,wracasz po nocach,nie śpisz,płaczesz i ciągle wybuchasz. Palisz coś?
-Hahah no papierosy.
-A coś innego?
-Mamo od marihuany nie ma się zmian nastrojów humoru,powiedz koleżanką,że złe informacje ci podały.
-Czyli dziś znów wrócisz w nocy?
-Nie wiem,może będę rano.
-Czasem mogłabyś chociaż napisać smsa a nie,że ja się budzę w nocy i ciebie nie ma.
-Mamo daj spokój.
-I przestań upijać wódkę w lodówce i wino.
-O co ci chodzi.
-O to,że poraz kolejny masz dziś kaca.
-Nie mam po prostu się nie wyspałam! Jedź już do pracy i daj mi spokój.
-A ty co będziesz robić? Leżeć i wciąż nad sobą się użalać?
-Nie, pójdę się napić i świętować kolejny rozjebany etap życia.Zadowolona?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...