-Co robisz?
-Czekam na ciebie. hehe
-To wyjdź na balkon.
Wychodzę,widzę znany mi samochód,uśmiecham się.
-Co ty tu robisz?
-Ubieraj kurtkę i zapraszam do auta.
-Ale ja zaraz muszę...
-Nie musisz,rozmawiałem z twoją mamą.Zabieram cię.
-Gdzie?
-Na koniec świata.
-Nie chce tak daleko.
-Oj nie marudź.Wychodź.
Zakładam kurtkę,szybko poprawiam makijaż,ubieram buty,wychodzę.Jestem szczęśliwa bo przecież potrzebuję przyjaciela,bo przecież potrzebuję rozmowy.Rzucam się mu na szyję,uśmiecham się.
-Dobrze,że jesteś.
-Łał co się z Tobą stało?Gdzie twoje skurwysyństwo?
-Zniknęło od dziś będę miła dla ludzi i zacznę dawać sobie radę.
-Nie mogę w to uwierzyć.
-Ja też ale wczoraj rozjebał mi się umysł.
Wsiadamy do samochodu.
-Słyszałem,że jakiś alwaro cię podrywał.
-Hah być może tyle tylko,że pełniłam z nim błąd i przez tyle czasu nie mogłam przestać się nienawidzić.Dziś przestało to mieć znaczenie.Znów jestem sama i chyba dziś najszczęśliwsza od 2 miesięcy.Nie spodziewałam się,że dziś będziesz człowiekiem,który poprawi mój humor i sprawi,że będę się uśmiechać.Mogę skręcić?
-Nie Weronika dziś nic nie palimy i nic nie bierzemy.
-To co będziemy robić?
-Całować się. haha żartuję,zobaczysz to niespodzianka.
-Mam się bać?
-Może,raczej to inni będą bać się ciebie takiej niepomalowanej i jakoś inaczej wyglądającej.
-To zawracaj !
-Przestań tak jest zdecydowanie najlepiej. Najpierw skoczymy do mnie a potem cię porywam.
-A co z blondynką.
-Nie mogę mieć kobiety bo nie potrafię o nią dbać.
-Zabawne
-Co takiego?
-Ja nie mogę mieć faceta bo nie potrafię go doceniać.
-Tęskniłem za tą obojętnością.
-Przestań.
-Miło znów wiedzieć,że żyjesz.
-Miło żyć kiedy się nie chce.
Pomimo wszystko wyciągam z kieszeni woreczek,robię dwie ścieżki..
-Mówiłem.
-Proszę cię musze.
Wciągam i wiem,że już nic ani nikt nie jest wstanie uratować mojej duszy. Pomimo wszystko czuję dziś szczęście.Naprawdę szczęście.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klątwa
Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...
-
Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrol...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
-
Znalazłąm swój stary pamiętnik,straciłam pół wieczoru czytając i zdałam sobie sprawę jak bardzo KOCHAŁAM chłopaka ze stacji PKS,który nigdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz