wtorek, 16 września 2014

No co? Dlaczego teraz mam niby di nie zaćpać,kiedy mam doskonały pretekst.
Alkoholik pije dwa razy do roku,kiedy pada deszcz lub kiedy nie pada- czyli codziennie. Chce już z TYM skończyć. Okrucieństwo . Nagle okazuje się,że prochy i wódka nie dają upragnionego wyciszenia i chyba musiałabym się otruć,by wreszcie coś poczuć...

-Co się z Tobą dzieje Weronika?
-A kim jesteś,że masz czelność mnie o to pytać?
-Twoim przyjacielem,facetem,miłością i wytworem twoich fantazji.
-Straciłam kontrolę nad własnym życiem,nie wiem już kim jestem ani gdzie podziały się moje marzenia.Pragnę śmierci,pożądam jej jak tania dziwka pożąda dobrego klienta. Gniję,rozpierdalam się i wiesz co nikogo nie obchodzi co się stanie dziś ze mną...
-A co z Twoją miłością?
-Przecież miłość jest chorobą a choroby są uleczalne. Wódka i magiczna substancja potrafi zmienić emocje w głaz i sprawić,że iluzja jest rzeczywistością a rzeczywistość iluzją.
-Dlatego ze mną rozmawiasz.
-Nie wiem już czy istniejesz czy tylko stworzyłam sobie ciebie w głowie z poczucia samotności wiem jedno dłużej nie wytrzymam. Umieram na własne życzenie.
-Więc dlaczego się nie ratujesz?
-Wierzyłam,że uratuje mnie super bohater z kreskówki nad ranem,szybko straciłam jakiekolwiek nadzieje, wszyscy odchodzą ja też powinnam..
-Ciebie już nie ma ..
-Wiem o ty,zostały tylko ciuchy na pustym manekinie. Umieram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...