niedziela, 28 września 2014

Jest już późno,wychodzę z domu,zerkam ukrytkiem na telefon i łapię się na tym,iż czekam aż zadzwoni bo przecież skoro kocha....Nie dzwoni,ja zaciskam pięści,biorę głęboki wdech i czuję wibrację mojego telefonu wraz z ulubionym kawałkiem Gurala- Palę majki.Wyciągam telefon z kieszeni,to nie wyczekiwany od wczoraj telefon ale pojawia się na mojej twarzy uśmiech.
-Co robisz?
-Omijam kamienicę,którą dobrze znam ale jestem czysta,kolejny dzień.
-Jestem z ciebie dumny,to co papieros za pół godziny?
-Za godzinę bo mniej więcej tak wrócę do domu.
-Dobrze.
Wiesz,przeszłam obok znanego mi dilera,uśmiechnęłam się do niego,on już sięgał do kieszeni lecz ja pomachałam głową na znak słów,NIE. On uśmiechnął się do mnie i kiwnął głową pokazują znak zadowolenia.Nie będę już narkomanką,która pakuje w siebie stos magicznej substancji i upija się do odbicia w lustrze.Nie radzę sobie z tęsknotą i bólem ale dam radę,bo przecież mam dla kogo i po co.Przecież teraz to ja stawiam na siebie.I chodź płaczę wieczorami i zagryzam wargi bo walka z miłością boli jednak nie chce już bóli,rozpaczy,strachu i kłamstw. To mój 4 dzień nowego życia,czystego życia bez narkotyków,wódki i tony przeciwbólowych tabletek.Uczę się od nowa wierzyć w szczęście i rzygam szczerością,znów odzyskuje marzenia i znów pragnę być lepszym człowiekiem. Tylko koniec związków,miłości i kłamstw. Mam 21 lat i szczerze mówiąc dostałam tysiące kopów w dupę tak bolesnych iż śmierć była jedynym rozwiązaniem. Tak mi się wydawało. Ktoś lub coś nie zabrało mnie z tego świata,może to znak,znak,że muszę zacisnąć pięści i walczyć.Będę lepsza,dam sobie radę,przestanę tęsknić i płakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...