poniedziałek, 29 września 2014

-Cześć Wojtek.
-Co Ty tu robisz i dlaczego płaczesz.
-Możemy pogadać czy nie masz czasu?
-Mam,tylko,że jest ktoś u mnie.
-Ok nieważne.
-Ważne,ważne,wejdź.
W salonie siedzi piękna blondynka z długimi nogami i idealnym uśmiechem.Patrzy się na mnie dziwnym wzrokiem,pali papierosa.
-Poznajcie się To Ola a to Weronika.
-Hej.miło mi. Rzucam bezmyślnie ale cieszę się,że jest ktoś kto wywołuje uśmiech na ustach człowieka,który był kimś w moim życiu.
-Ola możemy pogadać później.
Laska wpada w jakiś szał robi delikatną awanturę i wychodzi.
-To twoja kobieta. ?
-Nie,to prosty układ.
-Ty i te twoje układy.
-Wiesz co znaczą dla mnie kobiety i wiesz,że nie byłbym dobrym facetem w związku,dlatego jest luźno i ona nie cierpi i ja.Ale co się stało?
-Nic po prostu tęsknie za nim a nie powinnam. Miałam ochotę iść do kamienicy dziś i naćpać się razem z tobą by chodź na chwilę zagłuszyć ból i rozpacz.Sama chciałam zniknąć z jego życia i sama odepchnęłam go od siebie ale co ja mam teraz poczynić? Nie mogę jeść,ciągle wtulam się w poduszkę i płaczę tak by nie słyszała tego mama i tata.
-Weronika robisz dokładnie to samo co ze mną.Skoro coś postanowiłaś trzymaj się tego albo daj mu ostatnią szansę może akurat zasługuje na nią.
-Tylko,że ja nie chcę.Widzisz wciąż mam w sobie rozpacz i ból i kurwa nie potrafię pojąć,że wyjechał tak po prostu. 
-Może też potrzebował odpocząć.
-Wiesz jakim skurwysynem bywam ale wiesz też,że jeśli ktoś znaczy dla mnie więcej niż życie nic innego się nie liczy.A on wyjechał..
-Spróbuj zrozumieć i jego.Skoro ty uciekałaś on też uciekł. 
-Wy wszyscy tak pierdolicie.
Wyciągam z torebki wódkę.
-Nie będziesz tu piła.
-Muszę staram się walczyć ale muszę się napić.
-Nie! Jeśli się napijesz poproszę,żebyś wyszła.Weź się w garść Weronika.Wczoraj napisałaś mi,że jesteś szczęśliwa.I gdzie podział się twój entuzjazm ? Jesteś inteligentną i mądrą kobietą tylko daj sobie szanse i naprawa swoje życie.
-Nie mam na to siły.
-Ja mogę tak powiedzieć,nie Ty! Jeśli za nim tęsknisz napisz mu to,nie wiem zrób cokolwiek innego byle tylko zrozumiał co dla ciebie znaczy.
-Nie mogę.
-Dlaczego?
-Bo zrobiłam coś czego nie powinnam była robić a o wybaczenie prosić nie będę.I kolejnym błędem jesteś ty i rozmowy z tobą.
-Coś ty kurwa najlepszego zrobiła,pokaż ręce...
-To było niekontrolowane.KOSMOS na zawsze.
-Czyli mówili prawdę....
-Wiesz,że to koniec ciebie?
-Nie to początek śmierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...