środa, 24 września 2014

Czytam notki z bloga,którego śledzę od samego początku i kiedy tak pośród liter wynajduję pewną motywację do działania,zastanawiam się gdzie podziały się moje marzenia,które chciałam przecież spełnia. Pamiętasz? Nieważne co robisz,rób tak żeby tobie było dobrze.A przecież było! Może czas zapomnieć o całym gównie świata i stać się pozytywnym człowiekiem,który otwiera rano oczy i jest zadowolony sam z siebie. Pamiętasz chwile kiedy spotykaliśmy się na stacji PKP i zmierzaliśmy do Domu Kultury gdzie ludzie kręcili się na głowach,zawsze brakowało nam kabla aby puścić stary dobry klasyk i gdzie byliśmy rodziną.Wciąż kiedy zamykam oczy widzę nasze uśmiechy i czuję zapach i klimat tego wszystkiego. Pamiętam czerwone fotele i to jak katowałyśmy dany układ by wypaść dobrze i czuć się dobrze. Pamiętasz jak smakowało zwycięstwo kiedy salę wypełniona po brzegi biła brawo po skończonym występie? Nie chodziło o fejm lecz nadzwyczajne spełnienie marzeń. Pamiętam jak brzmiało wyznaczanie sobie granic- nie istniejące granice,plus szczęście. Brakuje mi wielu takich chwil,bo nawet dorosłość miała nas nie zmienić. Dziś przypominam sobie jak bardzo chciałam polecieć do New Yorku jak bardzo chciałam przejść przez ulicę pełną tancerzy,prawdziwych,przepełnionych pasją. Brakuje mi marzeń i motywacji do ich spełnienia. W pewnym momencie smutek wszedł na samą górę tonącej tratwy. Chyba pora powstać i wybrać się na kawę z osobą,z którą nie smak kawy się liczy a słowa,wypowiadane ... Może czas powrócić do marzeń i starać się walczyć o siebie.Nie chce być już smutnym człowiekiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...