niedziela, 31 marca 2013

Kiedy zamykam oczy pomimo pustki i czerni dostrzegam zarys jego męskiego ciała.Pamiętam jego oczy,oczy w których spokój był pojęciem abstrakcyjnym. Pamiętam smak jego zapach ,dreszczyk kiedy czułam jego oddech na swoim karku.Przypadek? Przypadek chciał,że tamtego dnia obiłam się od jego ramion,popatrzałam w jego oczy i straciłam kontrole nawet o tym nie wiedząc...Kiedy jego dłoń dotknęła mojej,kiedy z jego ust wydobyły się słowa,przestało istnieć wszystko dookoła.Pamiętam jego pierwszy uśmiech skierowany w moją stronę ''chyba byłem naćpany''-był i wiedział o tym doskonale. Minęły 4 długie lata a ja pamiętam to wszystko jakby to było wczoraj.Był człowiekiem ,którego nie rozumiałam ale strasznie mi imponowała jego zniewaga świata. Drżące,zimne jego ręce i przytulenie,które do dziś wywołuje na mej skórze ciarki. Ideał mężczyzny,który był będzie i zastanie moim wspomnieniem na twarzy.Walczyłam,walczyłam ile sił i próbowałam ratować coś czego uratować się nie dało.Pierwszy krzyk? Krzyczałam on też.Pierwsze łzy? Płakałam a on to widział. Pierwsze spierdalaj? Powiedziałam a on wiedział,że robię to samo co on,że się naćpałam.Nienawidziłam go za to że ćpa a sama zaczęłam z bezsilności.Durna myślałam,że jeśli on zobaczy jak wiele dla mnie znaczy przestanie,durna.Mijające godziny,tygodnie,miesiące,lata.Zawsze był i będzie w moim życiu facetem dla którego straciłam głowę,życie i serce. Jest jeszcze jedna sprawa pamiętam jak ścisnął mi ramie bolało a w moich oczach pojawił się strach,pamiętam jak uderzył moją twarz po czym odszedł-rozumiesz miłość mojego życia odeszła bo pozwoliłam mu na to.Tak bardzo boli mnie serce,tak bardzo chciałabym mu wybaczyć jednak nie potrafię.Przepraszam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...