niedziela, 31 marca 2013

To kolejny dzień tęsknoty, tęsknoty za oczami,słowami za całym Nim przed którym od 2 miesięcy bronie się jak przed oddechem.Wiesz ile oddałabym by znów posłuchać jak bije twoje serce?Ale nie mogę pozwolić by Twoje i moje oczy znów się spotkały. Przyzwyczajanie do  bólu trwała zbyt długo,zbyt długo próbowałam uwierzyć w samą siebie i w to,że nas nigdy nie było a ja kochałam ćpuna bez uczuć pożądania i nadziei.Pomimo,iż doskonalę zdaję sobie sprawę,że nie kocham go wręcz przeciwnie nawet cierpię .CZY OWE CIERPIENIE Jest moją karą za miłość do niego? Czy owe cierpienie przeminie kiedy to ja przestanę oddychać?Czasem czekam aż na telefonie pojawi się jego imię bym mogła wcisnąć czerwoną słuchawkę lub usunąć nieprzerzynaną wiadomość tylko po to by udowodnić sobie i jemu,że nic dla mnie nie znaczy. Byliśmy jak dwa kamienia które zderzyły się nie mogąc nic na to poradzić.Z jednej strony on pomógł mi z drugiej to ja zawiodłam jego.On odchodził ja pragnęłam mieć go przy sobie dziś role się odwróciły.Dziś wszystko się zmieniło.Był całą częścią mnie,moim życiem,moim istnieniem przestał nim być kiedy zrozumiałam,że uśmiercam sama siebie czekając na cud który nigdy nie będzie miał okazji się zdarzyć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...