wtorek, 17 stycznia 2012

nienawiść

Był moment iż nienawidziłaś świata i jedyne o czym myślałas to o tym by rzucic sie pod pędzący pociąg krzyknać WOLNOSC i odejsc.
Ochodziłaś już tyle razy że masz dosc? Czy to on odchodził nie całujac cie w usta i nie mówiać żegnaj.
Dawałaś temu idiocie tyle szans że nagle stał sie twoim wrogiem i był ci już zupełnie obojętny.Wyznaje ci Miłosc od kilku lat a ty zaczynasz wątpic w teorie miłosci i całej tej magi. Czułaś kiedys tak wielkie motylki w brzuchu że nie mogłaś oddychac? Dusiłas sie własnym tlenem a bicie serca sprawiało ci ból?-To oznaka że pokochałaś za mocno.Marzyłaś o ksieciu z bajki,ryceżu który obroni cie przed każdym złem a nagle to on jest jedynym ''narkotykiem'' który cie niszczy.Wpierdalasz czekolade kiedy zycie kopie cie w dupe zbyt mocno i kiedy miłosc zaczyna miec wielkie znaczenie a samotnosc zagłusza muzyke w głosnikach?-Dzis mam to samo.Czekolada,Eminem i jego ''When i'm gone'' która wywołuje u mnie ciarki i ból głowy sprawia iż oczy mi sie ''poca''.Pamietam dzień kiedy marzyłam i kiedy marzenia były na wyciagniecie reki dzis czuje jakaś przepasc do celów o których myśle chcac nie myślac wgl.Uciekałas juz tyle razy iż bola cie nogi i każdy mięsień.Pewnego dnia sukienke zastąpiły baggy ,kokartki w warkoczach- czapka,naszyjnikp słuchawki,piosenki o ogórku w zielonym garniturku słowa 2paca,eminema,Kasty i Elda które pomagały ci isc przez życie,marznie o ryceżu i zamku zamieniły sie w rzeczywistosc z którą musiałaś sie zmierzyć,kolega z piaskownicy stał sie dilerem a ty marzysz o jego miłosci,kolega którego nienawidziłaś stał sie twoim przyjacielem a ludzie których zawsze uważałaś za ''dziwnych'' stali sie twoja rodzina.Jedyne co sie nie zmieniło to naiwność-ona została jest taka sama jak wtedy,czekasz choc wiesz że czekanie cie morduje,kochasz choc wiesz że kochac nie potrafisz,nienawidzisz a nastepnego dnia jestes gotowa za niego zabic.I choć wiesz że to nie historia jak z filmu romantycznego pierdoli cie to konkretnie bo jesteś gotowa przedawkować.Matka od dziecka przygotowywała cie na kopy od życia,mówiła że pewnego dnia miłosć wyciagnie dłoń do ciebie ale nie mówiła że ona tak cholernie boli i tak cholernie pierdoli wszytskich w dupe nie ostrzegła mnie również przed faktem że kiedy pokocham świat przestanie istniec. Nie powiedziała że każdy z nich jest idiota bo jest z toba tylko by pochwalic sie nowa ''zabawka'' przed znajomymi lub zaliczyć kolejna ''naiwna'' idiotke która ceni sie i swoje ciało.I choc cie nie wyrucha i tak stajesz sie najgorsza dziwka bo przecież jego słowa są wyżej.Mówiła że narkomani są źli ale nie mówiła żebym ich nie kochała. Nie mówiła że bede cierpiec i że miłosc jest tak cholernie niezrozumiała.Twój tata zawsze mówił że jesli któryś cie skrzywdzi skopie mu dupe,zawsze uważał że jesteś jego małym ''synkiem'' który zmienił sukienke na spodnie i słucha rapu godzinami.Nienawidzi facetów którzy pojawiaja sie w twoim życiu, jest szczesliwy kiedy i ty jestes szczesliwa, wkurwia sie kiedy i ty jestes wkurwiona nagle staje sie jedynym facetem którego rozumiesz-jest twoim tatkiem z dzieciństwa który bronił cie przed światem.Ty chcesz poznać faceta podobnego do niego który zdepta każde zło i złapie cie za ręke kiedy bedziesz spadac.Bedzie z toba kiedy bedziesz płakac i kiedy bedziesz sie uśmiechac.Pomimo wszytsko ,zmieniło sie zbyt wiele.Dzis kubuś jest lechem w zielonej butelce,lizak-szlugiem który palisz każdego dnia,słomka jest lówka zostala czekolada i nawinosc.Ty z dziewczynki stajesz sie kobieta która pragnie szczerosci i szczescia.Która pragnie prawdy i bezpieczeństwa.Jesteś kobieta która jest w stanie zmienic wiele z miłosci. Upijasz sie,jarasz stajesz sie zła tylko dlatego by pokazac że jestes silna.A tak naprawde płaczesz jak niemowle ,krzyczysz Pomocy lecz jestes dorosła musisz radzic sobie sama.
Jesli zrozumiesz miłosc i facetów daj mi znać.Te wszytskie teorie są mi zupełnie obce i boli mnie wszytsko bo nie rozumiem już nic.
Prywatny alfons który staje sie twoim dilemem i napycha cie kokaina,amfetamina,tamalami,crakiem,wódka-stajesz sie wieźniem własnego ciała.Krzyczysz ''pomocy'' lecz jetes zdana tykko na siebie.Pasja znika a ty myślisz tylko o źrenicach które przeciez pokochałaś i za którymi cholernie tesknisz.
Ty i twoje ciało to dwa inne światy które sie nienawidza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiatr

 Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...