wtorek, 31 stycznia 2012

Każdego ranka zajmował mi miejsce obok siebie w autobusie,każdego popołudnia wracał ze mną do domu. Rozmawialiśmy się,śmieliśmy.Nagle padło pytanie,które zawsze mnie irytowało:
-Wera ale tak serio gdzie jest twój facet.Nie wierze że jesteś sama
-Polubiłam samotność.Czy wszyscy muszą być z kimś? Nie więc musisz uwierzyć.
-Jesteś z pozoru wredna ale w głębi całkiem cieplutka..Haha zaczął się śmiać
-Głupi jesteś ! Powiedziałam po czym uderzyłam go w twarz. Śmieliśmy się resztę drogi.Gadaliśmy opowiadał mi o swojej byłej dziewczynie,która zdradziła go z jego najlepszym przyjacielem -pomyślałam norma teraz każda to robi.Bałam się mu opowiedzieć o ćpunie,o idiocie,który jest nadal częścią mnie.Bałam się że kiedy mu opowiem o tym,ze sama byłam ćpunką odejdzie-bo przecież Oni zawsze odchodzą kiedy nie jesteś dość ''idealna''.Wysiadając z autobusu On złapał mnie za ręke : Wredna małpa. Uśmiechnęłam się i wyszłam.Od kiedy z nim rozmawiam uśmiecham się zbyt często.Od kiedy z nim rozmawiam,czuje,ze coś się we mnie zmienia.Wróciłam do domu,matka patrzyła na mnie z dziwną miną :
-Werka a tobie co się stało.
-Nic mamo idę odrabiać lekcje mam dużo zadane.
Złapałam herbatę i weszłam do pokoju, pościłam moja ulubioną piosenkę...Przepraszam od teraz naszą ulubioną piosenkę po czym uszłyszałam dźwięk telefonu.,który informował iż przyszedł sms .Napisał a tam: O 19 wyjdź przed dom musimy porozmawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiatr

 Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...