Dlaczego tak bardzo niepotrzebna się czuje?Dlaczego tak nie zauważalna dla wzroku jestem. Dlaczego nikt nie słyszy jak głośno krzyczę bezradności w pustkę, wołając o pomoc... Nie chce tak żyć, nie chcę wciąż prosić o uwagę, pomoc lub codziennie ubierać maskę przetrwania, której nienawidze. Mam oczy pełne łez, serce bólu, żalu i rozum pragnacy śmierci. Emocjonalnej, życiowej, każdej! Nie chcę już czuć TEGO wewnątrz mnie. Płomienie, których nie mogę ugsic a palą moje wnecznosci. Szpony, które wbijają się w moje ledwo bijace serce i TE pierdolone WEPOMNIENIA, które gwałcą mój umysł w każdej sekundzie w której tracę kontrolę... Zawsze nie było Tu dla mnie miejsca. Zawsze kobieta, która dała mi życie potrafiła nie zauważać mnie latami i zabijać każdego dnia bezgraniczna obojętnościa. Nie chcę być ROZCZAROWANIEM w ICH oczach, nie chcę być PUSTKĄ w ich wspomnieniach. Potrzebuję ICH wsparcia jednak wciąż siedzę w oazie spokoju, ze łzami, papierosem i popełnianiem kolejnego wewnętrznego samobójstwa w samotności tak czarnej i smutnej.... Brakuje mi tchu by żyć, brakuje siły by iść, brakuje mi ramion zrozumienia. BŁAGAM!! PROSZĘ!!!
SKOŃCZ MĄ MĘKĘ!
Stworco naprawdę nie dostrzegasz jak bardzo nie powinnam była pojawić się na TYM siecie jak wielkim, śmierdzącym gownem jestem a Ty mimo to wciąż skazujesz mnie na mękę,której nie pojmuje.
Pragnę przestać oddychać.
Czuć.
Myśleć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz