Nie mam pojęcia co się stało ze mną w ostatnim miesiącu ale NIENAWIDZĘ wszystkiego co dotyczy mojej osoby,życia i otaczającego mnie świata.Sądziłam,że UDAWANIE pozornie szczęśliwej i monotonne wykonywanie tych samych czynności każdego dnia,uchroni moje JA przed TAKIM gównem jak teraz.Nie chcę mi się żyć,oddychać,myśleć,pisać,otwierać rano zmęczonych oczów a w sumie sama nie wiem jaki jet powód mojego czarnego stanu w ostatnim miesiącu.Nie potrafię już nawet płakać chociaż moja dusza krzyczy tak kurewsko głośną rozpaczą -paranoja.W mojej głowie tysiące demonów planuje wewnętrzne samobójstwo w każdej sekundzie mojego istnienia.Jest źle! Jest tak kurewsko źle,iż dziś powiedziałam mamie,że już NIE daje sobie rady,że życie i bycie w tym świecie nie jest dla mnie...Od 30 lat albo próbuje się dopasować albo jestem jak większość albo czuję się tak bardzo inna,iż doskonale zdaję sobie sprawę,że TO nie miejsce dla mnie...Rozmawiam z ludźmi ale jest mi wszystko jedno co mówią,uśmiecham się do najbliższych ale czuje jakbym płoneła od wewnątrz.Mówię lecz moje słowa nie mają sensu a ból wewnątrz mnie depta mi organy jeden po drugim.Nie chcę tak się czuć ale nie potrafię przestać ! Już nie walczę,już nawet nie stawiam oporu,jest mi wszystko jedno czy to skończy się dziś czy jutro.KURWA ! Za kilka dni kończy się rok a ja znów rozjebana życiowo nie zrobiłam nic by naprawić swą duszę-BA! Popełniałam te same błędy,mając nadzieję,że COŚ się zmieni-nic bardziej mylnego...Zmieniało się,poczucie wewnętrzengo gówna i zatracanie samej siebie uświadamiając sobie,że już nawet Miłość nie jest dla mnie.Jestem tak skurwaile obojętna,tak po prostu mówię wszystkim ''spierdalaj'' po czym potwierdzam samej sobie,że robię to dla JEGO dobra bo po chuj mam rujnować kolejnej osobie życie zjawiając się po czym znikając bez pożegnania.Gdybym mogła cofnąć czas -ah kurwa pewnie zrobiłabym to samo ale może nie poznałabym człowieka,który tak bardzo złamał mi serce i zdeptał psychikę że teraz jest właśnie TAK.Czarno,zimno,kurewsko beznaczenia i gdybym mogła się nigdy nie urodzić lub przestać oddychać właśnie dziś.W tak wielkiej odchłani nie byłam NIGDY,tak bezradna,bezbronna i kurewsko samotna.Myśli targają mną o ściany po czym rzygam wspomnieniami na podłogę i błagam STWÓRCĘ by zabrał mnie z tego PIEKŁA . Tak każdego dnia.
czwartek, 28 grudnia 2023
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Płacz
Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...
-
Drogi chłopaku z nad morza, Dziś postanowiłam,że ODPUSZCZAM. Przestaję prosić o Twoją uwagę,przestaje o sobie przypominać,przestaje prosić ...
-
To miał być zwykły papieros na parkingu w mieście obok.... To miało być ''koleżenskie'' zapoznanie z facetem,który ciągle g...
-
Zastanawiam się dlaczego wciąż myślę o człowieku, którego nie powinnam była spotkać. Dlaczego każdego dnia wkrada się bezczelnie w moją gło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz