środa, 21 grudnia 2022

Świąteczny upadek

 To dziwny dla mnie czas.

Tkwie od jakiegoś momentu pomiędzy emocjonalnym zawieszeniem duszy a ucieczką od wszelkiego rodzaju ryzyka.Wciąż nie wiem kim jestem ani jaki Stwórca ma dla mnie plan lecz przestałam To analizować.Wstaje rano,odpalam papierosa na balkonie i akceptuje wszystko co stawia na mej drodze,czasem upadnę i błagam GO o wymazanie z pamięci wszystkiego co mnie spotkało,czasem płacze a nawet rycze jak małe naiwne dziecko mając nadzieję,że w ten sposób przestanę się TAK czuć.Jak zapytasz? Sama nie wiem-niby jakaś część mnie potrzebuje męskich ramion,rozmów,pocałunków i poczucia,że nie jestem TU sama ale TA druga ja robi WSZYSTKO by nikt nie zbliżył się do mnie bardziej niż na wyciągnięcie ręki,po czym ZNIKAM   jak mydlana bańka bo wiem,że NIE potrafię dać od siebie nic więcej...Czy to znaczy iż limit miłości został w mym życiu doszczędnie wykorzystany? Kochałam tak bardzo,iż będąc teraz USZKODZONA i NIEKOMPLETNA nie zaufam już nikomu więcej?Nie wiem na dzień dzisiejszy wciąż mój naiwny umysł wspomina momenty,które już dawno powinien był zapomnieć.Czasem czuję zapach perfum lub czuję dotyk gdzieś pomiędzy dłonią a palcami ściskający moją dłoń,słyszę głos i puste nic nieznaczące słowa i wtedy wiem,że nie powinnam wykazywać jakiejkolwek tęsknoty za czymkolwiek związanym z czasem przeszłym...To zabawne,nieprawdaż ? Ty rozpadasz się na miliony pierdolonych atomów w czasoprzestrzeni a miłość,którą dla Ciebie był dyma inną dupę wyznając jej miłość i zapewniając,że NIGDY od niej nie odejdzie-PIERDOLONE KŁAMSTWA.Tak bardzo nienawidzę TEGO uczucia bezradności,iż siadam na brzegu drzwi balkonowych,odpalam papierosa i pozwalam samej sobie płakać tak długo by dusza zaznała jakiegokolwiek ukojenia.Nie potrafię brnąć dalej i iść dalej nie oglądając się za siebie,dlaczego?Bo tak bardzo uszkodzono mój rozum,serce i spierdolono życie iż teraz za każdym razem kiedy wydaje mi się,że chyba udało mi się przez TO przebrnąć - umysł sprowadza mnie na ziemię krzycząc : IDIOTKO jak mogłaś być tak naiwna.Po czym przewija miliony wspomnień jak pokldkowy film w mojej głowie i BOLI jeszcze bardziej lecz ból jest jedynym racjonalnym i akceptowalnym uczuciem na jakie dziś sobie pozwalam.Obojętność,strach i nienawiść to wszystko co dziś mam do zaoferowania.Mnie już nie da się uratować.

Przepraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiatr

 Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...