niedziela, 10 lipca 2022

Samotność

 Chyba się polubiłyśmy.Chyba już przyzwyczaiłyśmy się do swojej obecności.Chyba jedna,potrzebuje drugiej...

Tak mowa o mnie i mojej samotności.

Lubię wracać do domu w którym na rogu łóżka leży Haze merdający ogonem,lubię wejść pod kołdrę pachnącą dzisiejszym słońcem i okrywać się nią po samą szyję po to by poczuć się bezpeicznie.Lubię włączyć Netflixa,oglądać bezsensowne filmy i palić papierosy na balkonie.To miłe kiedy nie musisz się Nikomu tłumaczyć,kiedy NIKT nic od Ciebie nie wymaga a cisza w okół Ciebie coraz bardziej Ci odpowiada.

Kiedy TU wróciłam nie potrafiłam funkcjonować-każdego dnia pragnełam by KTOKOLWIEK mnie przytulił,powiedział,że dam sobie radę.Każdego dnia szukałam Jego zapachu,smaku co sekunde zamykając oczy i sprawdzając czy wciąż Go pamiętam.Z każdym dniem obraz się rozmazywał,zapach znikał a poczucie pragnienia jego obecności znikało z dymem kolejnego papierosa.

I chociaż są wieczory kiedy zastanawiam się co ja właściwie robię to PIERDOLI mnie to bo lubię swoją samotność.Lubię zmyć makijaż,związać włosy,wejść do wanny i spędzić w niej 30 minut bezmyślnie się uśmiechając,lubie założyć dresy,włączyć o.s.t.r bądź donguralesko i delektować się swoją oazą spokoju.Ba! Jestem przerażona faktem,iż coraz bardziej nie pragnę już MIŁOŚCI-lecz zastanawiam się czy nie lepszą opcją jest pozostawienie swojego życia takim jakim jest.Tak długo żyłam w kłamstwie,manipulowana i traktowana jak gówno,iż teraz nie chcę już chyba komplikować swojego istnienia.Lubię białe ścieżki rozkoszy i joiny palone na balkonie.Lubię upijać się z Nią i mijać ludzi,pozornie szczęśliwych,pijanych i naćpanych.Lubię być tu gdzie jestem.

Zabawne prawda? Kiedy kończy się dlugoletni związek w najgorszy możliwy sposób-zdrada,kłamstwa i zostajesz sama bez poczucia własnej wartości,zdeptana,przepełniona bólem i rozpaczą,gnijąca od środka myślisz,że umarłaś jest Ci wszystko jedno co przyniesie każdy kolejny dzień-lecz ten KAŻDY KOLEJNY dzień walki,walki o samą siebie przynosi efekty,których się nie spodziewałaś i chociaż KAŻDY kto Cię otacza,zasypuje Cię masą pytań,po co? dlaczego? jak to się stało?kiedy dziecko?facet?-to masz to tak głęboko w dupie,milczysz by Twoja odpowiedź ich nie rozczarowała lecz w głębi siebie masz ochotę krzyczeć-NIGDY jest mi dobrze tak jak jest.

Próbowałam poznać,portale rankowe nie są dla mnie,faceci mijani na ulicy,są mi obojętni,kiedy ktoś wzbudzi moją ciekawość okazuje się tak wielką porażką że znikam tak szybko jak się pojawiam i nie mam już ochoty by szukać,czekać i pragnąć.

Być może mam już depresje lub mój smutek osiągnął stan NIRWANY a samotność jest idealnym wyjściem na resztę mojego życia.

NIENAWIDZĘ cię miłości,nienawidzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiatr

 Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...