Szukam telefonu pod białą poduszką szpitalnego łóżka.
Wybieram numer do taty.
-Haloo? Słysze w słuchawce.
-Tato jestem w szpitalu za godzinę będziesz mógł mnie odebrać?
-Co się znów stało?
-Nic pogadamy jak przyjedziesz.
-Ok przyjadę ale wszystko ok?Dlaczego płaczesz?
-Bo nie mam już na to wszystko siły tato. Nie mam siły. Straciłam wszystko i nie widzę sensu by naprawiać cokolwiek.
-Weronika damy sobie radę słyszysz a nim się nie przejmuj.Za godzinę będę po ciebie.
-Dziękuję.
Kiedy się rozłączam przychodzi pielęgniarka. Każe uspokoić mi swój płacz jednak nie mogę, EKG wyszło źle,tętno? za szybkie. Nie czuję całej lewej strony i kiedy zamykam oczy czuję tylko ból, Wewnętrzny ból rozpierdalający mnie od środka. Dostaję trzy zastrzyki,podłączają mi kroplówkę. Otwieram oczy.
Widzę lekarza i chcę mu powiedzieć by zostawił moje ciało w spokoju jednak nie mogę. Po 20 minutach wszystko znika. Nie czuję bólu,żalu,smutku i cierpienia. To jakiś cud.
Otwieram oczy lekarz wypisuje receptę,tata czeka za drzwiami. Kilka skierowań i wychodzę
Tata mocno mnie obejmuje i powtarza,że damy sobie radę. Ja nie odzywam się nic. Kiedy dojeżdżam do domu wciąż nic nie mówię,wchodzę do pokoju tonę w swoim łóżku i zasypiam. Słyszę tylko jak mama powtarza tacie,że potrzebuje pomocy. Marzę o tym by mnie gdzieś zamknęli . Naprawdę sama o to ich poprosiłam. On mnie zniszczył. Przez niego jestem NIKIM wpierał mi że jestem chora psychicznie i choroba psychiczna objęła moją duszę swoimi ramionami. Wmawiał mi że jestem pojebana i zwariowałam. Wmawiał mi że nic dla niego nie znaczę i przestałam znaaczyć cokolwiek dla siebie samej.
Nie wierz w miłość nie ufaj facetom bo są w stanie w ciągu minuty zrobić z siebie NIC totalne ZERO którym jesteś każdego następnego dnia.
Te nic nie znaczące wspomnienia bolą ale leki uśmierzają ból. Sprawiają,że mam jeszcze iluzje w które sama nie wierzę.
Przestałam wierzyć.
Przestałam żyć.
Już nikt mnie nie uratuje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Klątwa
Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...
-
Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrol...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
-
Znalazłąm swój stary pamiętnik,straciłam pół wieczoru czytając i zdałam sobie sprawę jak bardzo KOCHAŁAM chłopaka ze stacji PKS,który nigdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz