piątek, 31 października 2014

On mocno mnie przytula,czuję jak wiatr łaskocze moje zimne policzki.Ociera mi łzy,spogląda w oczy.Znów przytula.
-Płacz ile chcesz.
-Nie chce tylko nie rozumiem dlaczego moje życie jest tak kurewsko skomplikowane dlaczego ja nie mogę odnaleźć szczęścia lub po prostu zacząć żyć.Boli mnie serce bo tęsknie,boli mnie ciało bo ranię innych,boli mnie wszystko bo jestem największym skurwielem na świecie.
-Jesteś piękną kobietą,która potrzebuje wsparcia,miłości i kogoś kto zadecyduje za nią.Weronika to,że bierzesz to ucieczka,to,że pijesz to ucieczka,to,że jesteś tu ze mną to ucieczka.Oboje wiemy,że lubisz przebywać wokół mężczyzn do momentu kiedy,któryś z nich nie zacznie cię pożądać,wtedy uciekasz od niego.
-Skąd to wiesz?
-Bo nie ukrywasz tego.Zawsze robisz to samo.Koleżeństwo,przyjaźń,on się zakochuje a ty uciekasz.
-Bo nie potrafię...
I nagle zamyka mi usta pocałunkiem.
-Teraz też uciekniesz?
-Po cholerę to zrobiłeś.?
-Uciekniesz prawda?
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo oboje wiemy,że ryzyko byłoby w naszych przypadkach niepowodzeniem.Bo nie jesteś moim znajomym,przyjacielem ani partią na mojego faceta.
-Więc jestem nikim?
-Jesteś moim ratunkiem na dziś.
-A co z jutrem?
-A co jeśli jutra nie dożyję.
-A co jeśli oboje w tym momencie umrzemy.
-A co jeśli śmierć nie jest jedynym rozwiązaniem.
-A co jeśli oboje się w sobie zakochamy?
-A co jeśli ja nie wierzę w miłość i nie zaryzykuję już z żadnym facetem.
-A co jeśli to facet zaryzykuje z tobą.
-Czeka go ból,rozpacz i kurewska obojętność.Bo ja nie potrafię kochać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...