niedziela, 14 września 2014

-No Cześć szalona,Boże jak TY WYGLĄDASZ..
-Mówiłam,że nie daję dziś rady.
-Widziałaś swoje oczy,wszystko jest ok? Nie chcesz do szpitala?
-Posrało cię ja mam zwykłego kaca i się nie wyspałam.
-Ty chora jesteś,coś jest Wera z tobą nie tak.
-Weź się uspokój i opowiadaj ja postaram się skupić i będę starać się cię zrozumieć.
Podchodzi do mnie,stoi oko w oko,łapie mnie za rękę.
-Ty cała się telepiesz.
-Boże,naprawdę wrzuć na luz. Wytrzepało mnie ostatnio było gorzej a tak nie marudziłeś.
-Martwię się,nie wiem co się z Tobą stało.
-Zesrało się wszystko o co ci KURWA chodzi. Dobra idę jak tak ma wyglądać nasza rozmowa to ja psuję.
-Stój muszę ci się do czegoś przyznać.Chodzi o wczoraj i o to co ci powiedziałem..
-Co takiego?:O nie byłam aż tak pijana żeby nie pamiętać ale nie wiem ....
-Weronika ja nie chciałem żeby tak się to wszystko skończyło i żeby stawiać cię w takiej sytuacji bo wiem,że kochasz tego swojego ale ja..
-Dobra nie kończ...Pamiętam. Wiesz dobrze jaka jest sytuacja,proszę nie komplikuj mi życia,masz kobietę i jestem z tego powodu szczęśliwa nie chce jebać ci czegoś i nie chce teraz brnąć w związki.
-Ale ja od niej odeszłem.
-Co Kurwa?
-ZOSTAWIŁEM JĄ ! Wiesz dobrze z jakiego powodu.
-Kurwa,proszę cię.
Wpadam w histerię i furię i jestem wściekła. Krzyczę na niego a on patrzy na mnie oczami żalu i strachu.On mnie przytula ja się wyrywam i krzyczę.
-Zawsze tak musi kurwa być,ja potrzebuję przyjaciela nie faceta,przecież ci to tłumaczyłam.
-Wiem i poczekam ile będzie trzeba tylko nie miej wyjebane i nie uciekaj.
-Nie wiem już co ja zrobiłam temu u góry,że zabiera mi wszystko ..
-Nic,jesteś piękną kobietą która kiedy coś mówi nie można nie słuchać a kiedy stoję z Tobą oko w oko mam ochotę powtarzać,że będę czekać na ciebie choćbyś miała jeszcze milion facetów.
-Wiesz że nie chcę żadnego i wiesz,że teraz wszystko się skomplikowało.
-Ale ja wierzę i wiem,że podejmiesz odpowiednią decyzją.
-Ale czy nie stracę przyjaciela?
-Nie stracisz obiecałem że zawsze i wszędzie cię znajdę więc i tak się stanie.Tylko teraz jest ciężko.
-Wiem...Nie oczekuj nic ode mnie nie dziś i nie jutro ja potrzebuję zbawienia.
-Więc będę twoim zbawicielem i cię ukryję daleko stąd.
-Ale gadasz głupoty,uciekamy stąd?
-Uciekajmy.
-Tylko już nie pij i nie ćpaj.
-Postaram się,idziemy na piwo?
-I widzisz jesteś uparta jak osioł.
-Bo jestem niemądrą kobietą . Proszęęęęęęęęęęęęęęęęęęę. Zaczynam drżeć na tyle iż sama zastanawiam się jak długo wytrwam.
Umieram?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...