piątek, 30 maja 2025

List

 Drogi chłopaku z nad morza,

Dziś postanowiłam,że ODPUSZCZAM.

Przestaję prosić o Twoją uwagę,przestaje o sobie przypominać,przestaje prosić Stwórcę lub kogokolwiek odpowiedzialnego za nasze życie by ten ostatni raz pozwolił mi Cię zobaczyć.To nie jest tak,że przestałam tęsknić,pragnąć i czuć cokolwiek ale jestem na tyle zmęczona zabieganiem o Twoją sekundową uwagę,iż wolę odpuścić....Życzę Tobie abyś odnalazł siebie w swojej czarnej duszy rozpaczy,obyś pokochał siebie i zaakceptował emocje,którymi jesteś przepełniony po brzegi - dlatego oddałam Ci serce.

Za Twój wzrok,który przeszywał mą duszę,za dotyk,który dotykał mego cierpienia,za głos,który dawał mi nadzieję i zapach,który odbija się od szarych ścian w mojej Oazie Spokoju.Zatracona w Twych żółto-niebieskich oczach wciąż się uśmiecham bo wiem,że NIKT wcześniej tak na mnie nie patrzył,nie dotykał mnie w ten sposób i nie wywoływał we mnie nieznanych emocji,których nie potrafię określić do dziś.

Oboje jesteśmy emocjonalnymi debilami,którzy zamiast rozmawiać - UCIEKAJĄ przed ...No właśnie czym TO włąściwie było.Przygoda? Sex bez zobowiązań? Terapia złamanych dusz ? Czy to tylko sen z którego właśnie się obudziłam...Przestałam wierzyć i mieć nadzieję,że zasłuuję na to by kochać i być kochaną.Nie potrafię ufać,POJEBANIE wszystko analizuje i spierdalam zanim sytuacja staje się na tyle niebezpieczna iż powoduje napływanie łez do mych oczu.Nie chcę już płakać przez faceta,miłość i PIERDOLONE poczucie beznadzieii,że to bezsensu bo im bardziej oddaje komuś serce tym bardziej ten ktoś depta je butem na którym wciąż jest wczorajsze psie gówno.

Żegnaj chłopaku z nad morza.

poniedziałek, 12 maja 2025

Emocjonalny debil

 Nie rozumiem co się ze mną dzieje-NIE CHCE TEGO CZUĆ ! 

Okropnego bólu,płonącego wewnatrz mojego umysłu.Próbuję pożegnać TO dziwne uczuciektórym GO obdarowam-ZAKOPAĆ,ZWYMIOTOWAĆ,ZDEPTAĆ,ZABIĆ ! Cokolwiek byle znikneło i bym przestała czuć tęsknotę,żal i szukać wyjaśnienia w CISZY,która jest bardziej wymowana niż cokolwiek innego ale przecież GŁUPIA ja muszę to usłyszeć: MA NA CIEBIE WYJEBANE IDIOTKO ! Wiem o tym i wiem,że tyko mój umysł od trzech dni ryczy jak POJEBANY bo nie rozumie po jaką cholere poraz kolejny wystawiono mnie na próbę przetrwania - nie mogę TEGO wytrzymać.To jakby MIIONY emocji zalewały Ci głowę,Płaczesz ale to nic nie daje,krzyczysz CISZĄ której nie słyszy nikt.Drżą CI dłonie bo nie masz siły,nie możesz złapać tchu bo nie chcesz żyć w świecie którego nie pojmujesz. Ja tylko chciałam być kochana,chciałam by ktoś pokochał mą duszę,rozum i serce -tak wciąż wierzę w miłość,motylki w brzuchu i ''to coś'' opisywane w tanich książkach z kiosku.Dlaczego?Pomimo miliona kłamstw,rozczarowań,bólu,agresji i nienawiści wciąż chcę by ON usłyszał mój niemy krzyk rozpaczy...Nie mogę oddychać ! Dławie się łzami,odpalam papierosa. Czytam wszystkie wiadomości,odtwarzam głosówki,jedna po drugiej-błagam odejdź z mej głowy i serca ! Stwórco lub KTOKOLWIEK odpowiedzialny za nasze isnienie DLACZEGO znów mi to robisz ? Dlaczego nie mogłam być OBOJĘTNA kiedy poraz pierwszy spojrzałam w JEGO oczy.Dlaczego nie mogę być jak WSZYSCY  i mieć WYJEBANE a Świat niech kręci się dalej....To ostatni raz kiedy pozwalam sobie za Nim tęsknić,pragnąć Go i tak kurewsko POTRZEBOWAĆ.Boże ! Jaką jestem skończoną idiotką,która sądziła...No właśnie -miała PIERDOLONĄ nadzieje a mieć jej nie powinna.

Chce UCIEC,UMRZEĆ!

ALBO się ROZJEBAĆ ! Chce być ŚLEPY,NIEMY i NIE MIEĆ SERCA !

Pozwól mi przestać oddychać !

PROSZĘ.

Płacz

 Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...