niedziela, 4 września 2016

Siedzę na balkonie mojej oazy spokoju . Dwóch chłopców gra niezaradnie w piłkę a mnie otula dym płonącego papierosa .
Tak wiele spraw właśnie teraz do mnie wraca . Tak wiele myśli,uczuć, wspomnień i Ja l. Sama na czerwonym krześle rozpaczy . To kolejny dzień z seri " a nie mówiłam " .
Mój rozum krzyczy do duszy .
Tak wiele słów wypowiedzianych dzisiejszej nocy . Przestałam sie bać bo on usłyszał mój niemy krzyk . To on zauważył ze moja dusza płacze, ba ! Ze ryczy tak głośno a nikt nie potrafi mnie uciszyć . Zaryzykował i stał sie wszystkim tym czego potrzebowałam będąc na pograniczu zycia i śmierci .
To idealne podsumowanie bolącego mnie serca .
To idealny ratunek dla mej duszy .
Tyle lat cierpienia, tyle wylanych łez, bólu, żalu i rozpaczy .
Znalazł klucz do mej duszy . Znalazł mnie ta prawdziwa mnie skryta głęboko w środku .
Ściągam maskę
Czy wygram ?
Nie wiem .
Mamy siebie i mamy wszystko .
Naprawdę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Klątwa

 Dlaczego wciąż tak się dzieje? Jednego dnia dajesz mi nadzieje i kiedy już zaczynam dostrzegać szansę-kopiesz mnie w dupe,szyderczo chichoc...