Czy istnieje ktoś odpowiedzialny za moje życie? Czy istnieje ktoś komu teraz mogłabym napluć w twarz i spoliczkować ze wzami w oczach. ? Czy do kurwy jest ktoś kogo mogłabym błagać o mniej cierpienia. ? Boli. Cholernie boli samotność. Poranki przepełnione pustką. Popołudnia przepełnione łzami, wieczory pełne żalu. I tak ciągle. . . Boleśnie,powoli,kurewsko perfekcyjnie,kawałek po kawałku odbieram sobie życie.
Jestem pustką oceanu i cisza krzyczacej burzy. Jestem spierdolonym eksperymentem dnia wczorajszego. Mnie już nie ma to tylko ciuchy na manekinie.
poniedziałek, 14 września 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Płacz
Od godzinny słucham Twoich głosówek i płacze jak dziecko,tak bardzo Cię teraz potrzebuje.! Ja już nie mam siły tak żyć,nie mam siły zastana...
-
Drogi chłopaku z nad morza, Dziś postanowiłam,że ODPUSZCZAM. Przestaję prosić o Twoją uwagę,przestaje o sobie przypominać,przestaje prosić ...
-
To miał być zwykły papieros na parkingu w mieście obok.... To miało być ''koleżenskie'' zapoznanie z facetem,który ciągle g...
-
Zastanawiam się dlaczego wciąż myślę o człowieku, którego nie powinnam była spotkać. Dlaczego każdego dnia wkrada się bezczelnie w moją gło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz