Czy istnieje ktoś odpowiedzialny za moje życie? Czy istnieje ktoś komu teraz mogłabym napluć w twarz i spoliczkować ze wzami w oczach. ? Czy do kurwy jest ktoś kogo mogłabym błagać o mniej cierpienia. ? Boli. Cholernie boli samotność. Poranki przepełnione pustką. Popołudnia przepełnione łzami, wieczory pełne żalu. I tak ciągle. . . Boleśnie,powoli,kurewsko perfekcyjnie,kawałek po kawałku odbieram sobie życie.
Jestem pustką oceanu i cisza krzyczacej burzy. Jestem spierdolonym eksperymentem dnia wczorajszego. Mnie już nie ma to tylko ciuchy na manekinie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiatr
Jestem powiewem ciepłego powietrza ocierającym się o Twoje ramie.Jestem mgłą unszącą się nad zieloną trawą po której chodzisz.Jestem ciszą ...
-
Tak bardzo pragnęłam przestać czuć tę PIERDOLONĄ samotność,iż znów naiwnie dałam wiare bezmyślnemu sercu,które po porostu przestało kontrol...
-
Żyjemy z jakiś powodów,oddychamy z jakieś przyczyny i podążamy wybranymi przez siebie drogami.Jedni chcą dobrej pracy,inni szczęścia,rodziny...
-
Znalazłąm swój stary pamiętnik,straciłam pół wieczoru czytając i zdałam sobie sprawę jak bardzo KOCHAŁAM chłopaka ze stacji PKS,który nigdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz