poniedziałek, 14 września 2015

Czy istnieje ktoś odpowiedzialny za moje życie? Czy istnieje ktoś komu teraz mogłabym napluć w twarz i spoliczkować ze wzami w oczach. ? Czy do kurwy jest ktoś kogo mogłabym błagać o mniej cierpienia. ? Boli. Cholernie boli samotność. Poranki przepełnione pustką. Popołudnia przepełnione łzami, wieczory pełne żalu. I tak ciągle. . . Boleśnie,powoli,kurewsko perfekcyjnie,kawałek po kawałku odbieram sobie życie.
Jestem pustką oceanu i cisza krzyczacej burzy. Jestem spierdolonym eksperymentem dnia wczorajszego. Mnie już nie ma to tylko ciuchy na manekinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeznaczenie?

 Tęsknie za Nim każdego dnia od kiedy wrócił do siebie. Myśle o nim kiedy wstaje i kiedy myśleć nie powinnam i kiedy pozwalam sobie odpuścić...